1. Szantaż, czy jednak sama tego chciałam? Część V


    Data: 05.03.2024, Kategorie: Fetysz Masturbacja Podglądanie Autor: TanielN

    Niedziela. Godzina 16:30. Terminal autobusowy.
    
    Tłum ludzi, gwar, jedni się żegnają a inni witają ze starymi znajomymi. Kadra została podzielona na 4 osobowe zespoły w każdym z autobusów. Dwie osoby na dole, dwie na górze. Bo to luksusowe busy były. Ja postawiłam na wygodny ubiór, legginsy i sweter. Klara wolała od razu robić wrażenie zakładając na niemalże dobową podróż panterkowy kombinezon. U studentów już zapunktowała, ale jeszcze nie wiedzieli jaki pokaz ja im dam. Dostałam miejsce na dole przy czteroosobowym stoliku, wraz z trzema innymi dziewczynami. Pograłyśmy w karty, rozmawiałyśmy, sporo spałam. Oczywiście miałam też obowiązki kadry jak liczenie osób i pilnowanie by za bardzo się nie spili. To akurat średnio wyszło, bo autokar śmierdział jak stara gorzelnia. Przechadzając się poznałam część uczestników, niektórzy oczywiście proponowali zapoznawczego kieliszka. A jak alkohol jest darmowy to nie wypada odmawiać. Szybko zrobiło mi się gorąco i żałowałam, że nie mogę zdjąć swetra. Przy kolejnej rundce pewna grupka chłopaków zaproponowała bym usiadła na chwilę z nimi, że na stojąco to niebezpiecznie. Uznałam, że to świetny pomysł i zamiast usiąść na wygospodarowanym kawałku fotela usiadłam na dwóch najmilej wyglądających chłopakach. Jak to zrobiłam? Plecy oparłam o szybę nogi przerzuciłam nad nimi. Jeden z nich miał mnie centralnie na kolanach a d**gi musiał obejść się jedynie widokiem. Tak samo jak pozostali, którym gałki niemal na wierzch powychodziły jak zobaczyli, ...
    ... jak siadam. Niech tylko poczekają to taki widok zupełnie przestanie na nich robić wrażenie. Zaczęliśmy rozmawiać, a konkretnie chłopaki pytali mnie o różne rzeczy, głównie z życia osobistego. Chłopak, na którym siedziałam za to nie potrafił wydusić z siebie ani słowa, nie mówiąc już o tym by mnie chwycił (oczywiście bym nie spadła tylko). Przytoczę jedynie krótki fragment rozmowy który był najbardziej interesujący a sprokurowałam go sama.
    
    - Strasznie tutaj gorąco, prawda? – rzuciłam po kolejnym kieliszku.
    
    Prawda Pani instruktor, myśmy się już porozbierali a Pani nadal w swetrze siedzi, nie dziwne, że gorąco. – Odpowiedział najbystrzejszy z nich
    
    - Wiesz, zdjęłabym go, ale nie mam nic pod spodem. To był zły pomysł by nie zakładać koszulki pod spód. Był to moment, gdy poczułam jak ich wszystkie spojrzenia krzyżują się w jednym miejscu. Jednak na ich nieszczęście sweter był gruby i luźny.
    
    No to nadal nie widzę w czym problem. Na plaży bikini to naturalny strój. Możemy się umówić, że tutaj również. – Zaskakująco bystro odpowiedział d**gi.
    
    Zaśmiałam się na jego słowa.
    
    - Gdybym tylko miała stanik pod spodem to może. Ale tak to Twój argument nie ma żadnego poparcia w rzeczywistości.
    
    No to nie zostało Pani nic innego jak zrobić dla nas striptease… albo grzać się dalej.
    
    W tym momencie dojechaliśmy na stację benzynową i długo wyczekiwaną toaletę. Po powrocie już nie wróciliśmy do tej rozmowy. Reszta podróż minęła nam całkiem przyjemnie.
    
    Poniedziałek. Okolice ...
«123»