Paulina w opresji #1
Data: 11.03.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
Hardcore,
Anal
Autor: Dzban
Słońce już zachodziło, gdy Paulina wracała do domu. Po pracy poszła ze znajomymi potańczyć w jednym z klubów w centrum miasta. Nie żałowała sobie alkoholu, przez co droga przed nią delikatnie się zamazywała. Nie była jednak na tyle pijana, aby stracić orientację w terenie czy potykać się o własne nogi. Tylko z tego powodu koleżanki pozwoliły jej wracać pieszo w ciepły, letni wieczór, zamiast wsadzić ją w taksówkę.
Wypity alkohol przypomniał o sobie poprzez pełny pęcherz. Na szczęście dziewczyna przechodziła obok mało uczęszczanego parku. Postanowiła więc skorzystać z okazji, bo droga do domu wydawała się jej zbyt długa. Znalazła miejsce – jak się jej wydawało – osłonięte ze wszystkich stron krzakami. Tam postanowiła załatwić potrzebę.
Wypite drinki przyćmiły jednak jej osąd oraz poluzowały wszelkie hamulce. Gdy tylko zbliżyła się do krzaków, zauważyła siedzących na ławce obok trzech chłopaków, którzy pili z gwinta podejrzanej jakości alkohol. Jako że nadchodziła z zupełnie innej strony, miała nadzieję pozostać niezauważona. Nie wzięła jednak pod uwagę tego, że wejście w krzaki wywoła oczywisty szelest liści. Nie pomogło jej również potknięcie się i cicho rzucone przekleństwo.
Skończyła sikać, wstała, podciągnęła bieliznę i już miała wyjść z krzaków, gdy poczuła mocne szarpnięcie. Straciła czujność. Faceci z ławki już dawno nie byli na swoim miejscu. Pewnie przyglądali się jej od pewnego czasu, choć ledwo co można było dostrzec przez zarośla. Czy to jednak ...
... kiedykolwiek powstrzymało napalonych nastolatków przed podglądaniem dziewczyn?
Paulina została wywleczona przez krzaki i rzucona na trawę. Uderzenie zamortyzowała całkiem miękka ziemia. Podniosła się na jednej ręce i spojrzała na napastników. Na oko byli w wieku tuż policealnym, a więc młodsi od niej o kilka dobrych lat. Najbardziej ją jednak zaskoczyło, że każdy z nich miał wyciągniętą fujarę. Trzepali sobie nad nią jak nad kiblem.
– Czy wyście... – zaczęła mówić, ale jeden z chłopaków złapał ją za włosy. Krzyknęła z bólu. Postawił ją na kolana.
– Cicho suko, otworzysz pysk dopiero, gdy będę tego potrzebować – zaśmiał się brutal z największą, blisko dwudziestocentymetrową pałą, którą delikatnie pocierał. Tak wielki chuj przyćmiewał wszystko, co Paulina widziała, dlatego w jej myślach pozostał Drągiem.
– Niebawem będziesz prosić, żeby móc na chwilę zamknąć buźkę – dodał inny, nie wyróżniający się niczym. Pan Nikt.
– Dawno nie mieliśmy suki, a wiesz co to oznacza – kontynuował Drąg.
– Pełne jaja – podsumował ostatni z nich, który na zawsze pozostał dla Pauliny Tym Trzecim.
Dziewczyna szybko zdała sobie sprawę z beznadziejnego położenia. Napalone, młode draby mogły ją wyruchać na tysiące sposobów. Postanowiła zachować choć odrobinę godności w tej sytuacji i przejąć inicjatywę.
– Dobrze, obciągnę wam. Nawet połknę wasze ładunki. Ale to tylko tyle, dobra? – ledwo skończyła mówić, a Drąg szarpnął za jej włosy, żeby uderzyć ją kilkukrotnie, z całej siły, swoim twardym ...