1. Ty.


    Data: 24.03.2024, Kategorie: Fetysz Autor: MagicKaro

    ... Powoli wzdłuż kręgosłupa, opuszkami palców zaczynasz gładzić moje plecy. To coś nowego, nie spodziewałem się tego. Moje kolana zaczynają robić się miękkie. Na szyi wciąż twoja dłoń działa cuda, stoisz bardzo blisko, czuje twój oddech na sobie. Odrzucasz na bok koszulkę, którą miałem zamiar założyć. Twoja d**ga dłoń na moich plecach nadal wędruje w górę, aż prawie dotykasz nią mojej szyi. Wtedy czuje, że dłoń znika, tylko na chwile, by nagle pojawić się na moim lewym barku. Przesuwasz palcami w dół wzdłuż mojej ręki. Dotykasz moich tatuaży. Nagle, jak to tylko ty potrafisz zaczynasz mną kierować. Odwracasz mnie w stronę łóżka, twoja dłoń zostawia moje tatuaże, czuje tez ze dajesz wolność mojej szyi. Popychasz mnie na łóżko. Ląduje na pościeli. Podnoszę się, siadam na jego skraju i patrzę na ciebie. Twoje spojrzenie jest niczym dotyk, nadal gorący na moim ciele. Twoje rozżarzone oczy spotkają moje.
    
    -To jeszcze nie koniec- mówisz. Zbliżasz się do mnie, wyciągasz rękę w stronę mojej szyi, ja powoli odchylam się do tylu. Prawie kładę się na łóżku. Podpieram się jedynie łokciami. Twoja ręka podąża wciąż za moim karkiem, twoje ciało pochyla się nad moim tak, że widzę twój dekolt i czarny, koronkowy stanik. Nagle łapię cię za rękę i pociągam za sobą na łóżko. Lądujesz na mnie. Szybko przewracam się całym ciałem i teraz ty jesteś pode mną. Łapię obie twoje dłonie w swoje i unoszę je nad twoja głowę. Kolanem opieram się na łóżku i podnoszę się. Próbujesz się wyrwać, ja jednak ...
    ... przyduszam twoje nogi moimi i teraz jesteś bezradna. Leżę na tobie i patrzę w twoje oczy.
    
    - A może jednak o to właśnie tobie chodzi? Jednak nie przyjaciele? A wiec co?- mówię wkurzony.- Jestem pewny, że specjalnie mnie nakręcasz.
    
    Nic nie mówisz. Pochylam się, jakbym miał cię pocałować, a jednak znów do tego nie dochodzi, moje usta spoczywają na twoim karku, a jednak nie całuję go. Delikatnie wargami zaczynam gładzić twoją szyję, bardzo powoli, twój uścisk na moich dłoniach staje się słabszy. Przestałaś walczyć. Moje usta nadal muskają twoją szyję i powoli zbliżam się w kierunku twojej brody. Nie wytrzymuję i zostawiam pierwszy, subtelny pocałunek na twojej szyi. Dalej moje usta gładzą twoja brodę, a ty odchylasz szyję, by pozwolić mi zjechać niżej. Powoli moje usta wędrują w dół. Docieram do materiału koszulki. Puszczam twoją lewą dłoń, d**ga pozostaje spleciona z moją. Cały czas pieszcząc twoją szyje i zostawiając delikatne pocałunki, moja prawa dłoń zaczęła wędrować w dół, po to by spocząć na twojej tali. Następnie kieruję się ku twoim pośladkom. W końcu moja ręka ściska twój jędrny tyłek. Na twojej szyi zostawiam głębszy pocałunek, dłuższy, bardziej namiętny, podczas którego łapiesz mnie swoją wolną dłonią za moją głowę, by mnie do siebie przycisnąć. Odrywam usta od twojej szyi i patrzę na swoje dzieło. Mała, lecz wyraźnie widoczna malinka widnieje na twoim karku. Przesuwam wzrok w kierunku twoich oczu, a następnie znów na twoją szyję. Byłaś tak nierozważna, że pozwoliłaś ...
«1234...»