-
Przygoda w biurze
Data: 26.03.2024, Kategorie: BDSM Fetysz Autor: pornomaniaczka
... wygranej oraz bukiet kwiatów. Promieniała uśmiechem, ciepłem i energią. Dookoła ludzie klaskali i kiwali z uznaniem głową. -Zwycięstwo w europejskich targach reklamy. Zespół kierowany przez Anne Kozłowską wygrywa prestiżowy paryski konkurs ...bla bla bla ... Nieźle. - wyższy z mężczyzn przerwał swój własny słowotok i siorbną siarczyście z kubka. - Na tym zdjęciu nasza Żelazna Dama wygląda jakby była człowiekiem. Znaczy wydaje się że ma emocje. -Pewnie uruchamia sobie odpowiednie oprogramowanie w ramach zaistniałej sytuacji. - odpowiedział siedzący Azjata. Jak zwykle jego cięte riposty pozostawiały jeszcze wiele do życzenia. -Wam się naprawdę nudzi - rozległ się głos z przeciwnego biurka do tego, który zajmowany był przez Chińczyka. Znad komputera wyrosła główką czarnowłosej kobiety, która patrzyła z wyrzutem na swoim kolegów. Byłą ubrana w podobny sposób co oni - miała na sobie czarną spódnicę oraz biała koszulę i czarny krawat. -Kaju, źle do tego podchodzisz. - wyższy z facetów wyprostował się i spojrzał wprost na koleżankę z pracy - My tylko chcemy poznać naszą mocodawczynię lepiej. Wiesz aby lepiej móc z nią współpracować... -Aha. I osiągniecie to szpiegując ją w Internecie. Zupełnie jak wtedy, gdy chcieliście włamać się do jej prywatnej ...
... poczty? -Nie chcieliśmy się włamać do jej poczty, tylko testowaliśmy jej zabezpieczenia - poprawił Azjata. -Jasne... - odpowiedziała czarnowłosa i wróciła do swoich spraw. -Nie masz czym się przejmować Kaju - powiedział z rozbrajającym uśmiechem wyższy z mężczyzn- Żelazna dobrze blokuje swoje foldery, komputer, hasła i wszytko. Niemożliwe abyśmy cokolwiek ciekawego o niej znaleźli... -To prawda... ale nie do końca wyczyściła wszystkie informacje o sobie z sieci. No przynajmniej nie z sieci biurowej - zauważył Chińczyk. -Czyli masz coś o niej jeszcze ...? - oczy wyższego mężczyzny zaświeciły. - Włamałem się na jej serwer służbowy wczoraj. -Dałeś radę? Czy to w ogóle możliwe? -Oczywiście. W końcu jestem Azjatą. - dodał dumnie. Kaja przewróciła oczami i wróciła do swojego komputera. Wyższy facet ponownie nachylił się nad Azjatą i wpatrywał się z wypiekami w ekran. W tym czasie, chińczyk przeskakiwał między firmowymi folderami. W końcu wszedł do ogólnego folderu z plikami i znalazł osobny o tytule: "Ania - prywatne". W tym momencie Azjata przerwał, strzelił palcami jak pianista i powiedział: - A teraz mój drogi przyjacielu, ujrzysz rzeczy, które nie śniły sie filozofom. Wpisał kod i nacisnął enter. ***CIĄG DALSZY NASTĄPI***