Ostra jazda na stole
Data: 01.11.2019,
Autor: Bratotata
... wił się, jak opętany, dochodził do jej czułych punktów. Zlizywał jej soki ze smakiem, aż nagle Agata wyprężyła mocno swoje ciało i bardzo głośno jęknęła. Była tak napalona na swojego partnera, ze szybko wstała, popchnęła go na plecy i położyła głowę obok jego krocza. Pociągnęła za ręcznik i jej oczom ukazał się wielki, stojący kutas, gotowy do zabawy. Złapała za trzon i musnęła lekko językiem główki. Objęła go swoimi ustami, zaczęła go ssać i lizać. Czuła jak penis Bogdana ocierał się o jej język, podniebienie i sięgał już gardła. Mężczyzna złapał ja mocno za włosy i poruszał jej głowę w górę i w dół. Słyszała jak jęczy z podniecenia, ruszy były coraz szybsze, główka kutasa sięgała już gardła. Jeszcze chwilę i pieszczoty skończyły się wytryskiem prosto w buzię Agaty. Kobieta bawiła się jeszcze chwilę pałą znajomego i w chwilę później, kutas znów sterczał dumnie. Bogdan podniósł ją, objęła go mocno udami i lekko poruszała biodrami. Penis ocierał się o jej nagrzaną i mokrą cipkę, drażniąc jej słodki guziczek. Jedna ręką mężczyzna strącił na ziemię kieliszki i posadził Agatę na blacie solidnego stołu. Dziewczyna oparła swoje stopy o jego biodra i mocno rozchyliła nogi. Kochanek złapał swoja pałę i czubkiem pieścił jaskinie Agaty. Rozcierał śluz, jeździł po łechtaczce. Agata nie mogła się już powstrzymać, chciała, by jak najszybciej w nią wszedł. I stało się. Mocne pchnięcie i jego kutasa mocno opinała napalona cipka Agaty. Podsunął ją bliżej brzegu stołu i ścisnął rękoma jej ...
... pośladki. Kochanka pochyliła się do tyłu i oparła się na łokciach. Zaczął ją ostro rżnąć, posuwał tak mocno, ze stół ruszał się wraz z jego pchnięciami. Ruchy były coraz silniejsze, głębsze, wbijał się w nią po same jądra. Agata głośno jęczała z podniecenia, nie mogła się opanować. Jego miecz przeszył ja w skroś, chciała by się na nią nabijał jeszcze mocniej. Szybki rytm. Raz-dwa! Raz-dwa! Na Bogdana czole pojawił się pot zmęczenia, ale nie przestawał. Nadziewał ją mocno, ostro, szybko. Głęboko oddychali, uda zaciskały się na nim coraz bardziej. Agata nadal głośno jęczała, nie oszczędzając swojego gardła. Nagle wystąpił ogromny wybuch. Poczuła jego gorącą spermę, która wypełniała wraz z jego kutasem jej cipkę. Bogdan zawył jak zwierze. Wyszedł z niej, a po jej nogach i pośladkach popłynęła stróżka życiodajnego soku. Wyszedł do łazienki nie mówiąc nic. Agacie drżały nogi, nigdy jeszcze nie była tak mocno "wyruchana". Po chwili zeszła ze stołu i się ubrała. Nalała sobie jeszcze wina i szybko wypiła, jak wodę. Czekała na mężczyznę chwilę, gdy zza drzwi usłyszała głos Bogdana
-Na komodzie leży koperta i klucze. Weź to, to jest dla Ciebie. Ja jestem już lekko spóźniony, wiec zamkniesz drzwi i oddasz kluczyki w recepcji- rozkazał. Podeszła do owego przedmiotu i zajrzała do środka koperty. Zamknęła ją i schowała do swojej małej torebki. Złapała za klucze i odwróciła się, by założyć swoje buty. W korytarzu mieszkania stał on. Bogdan. Ubrany, odświeżony. Spoglądała na niego. Odwrócił ...