-
Nikt nie musi wiedzieć
Data: 06.04.2024, Kategorie: Hardcore, Laski Wytryski Autor: prostitute
... mojego brata proponując mi odwiezienie, twierdząc że i tak musi coś załatwić jeszcze na mieście. Ja nie sprzeciwiałam się temu. W samochodzie rozmawialiśmy o wszystkim, dowiedziałam się o jego pracy on o moich studiach, droga zleciała i kiedy byliśmy pod blokiem to w ramach wdzięczności zaprosiłam Antka na herbatę. Ten oczywiście bardzo chętnie poszedł ze mną. Herbatka i rozmowa zapieczętowały naszą znajomość do tego stopnia że wymieniliśmy się numerami telefonów. Kiedy wychodził pocałował mnie ale tak nie jak przyjaciel... Za parę dni zadzwonił do mnie Antek oznajmiając że samochód gotowy i żebym przyjechała do niego do biura po kluczyki. Nie wiem dlaczego mój brat sie tym nie zajął jednak myślę że to była wszystko sprawa Antka. Po zajęciach pojechałam do biura, oczywiście nie chciano mnie wpuścić ale po interwencji Antka jednym telefonem obchodzono się ze mną jak z jajkiem. Kiedy weszłam do biura było wielkie biurko stał komputer a przed nim siedział Antek, kiedy mnie zobaczył wstał i podszedł do mnie całując mnie w dłoń. - Ja przyszłam po kluczyki - zaczęłam - Usiądź. - powiedział - Napijesz się czegoś? - zaproponował ja jednak podziękowałam. Wtedy położył kluczyki na biurku i powiedział - Ale coś musisz dla mnie zrobić - i spojrzał wymownie na mnie - Co takiego? - spytałam rozkojarzona - Zjesz ze mną w sobotę kolacje. - i kiedy chciałam się wymigać, dodał - Oczywiście ja ją przygotuje. - Yyyyy ... - zawiesiłam się - O 19 będzie Ci ...
... pasowało? - Tak pewnie - powiedziałam jednym tchem Kiedy wyszłam z budynku nie wiedziałam jak do tego podejść, widziałam że facet mnie ewidentnie podrywa. Jednak obiecałam kolacje to musiałam iść. Antek jeszcze rano zatelefonował do mnie czy aby na pewno będę a ja potwierdziłam moją obecność. Ubrałam się więc w sukienkę granatową, założyłam obcasy i zrobiłam lekki makijaż. Całość przyozdobiłam warkoczem zaplecionym z moich włosów i pojechałam. Na miejscu brama była otwarta więc wjechałam na podwórko. Antek wyszedł po mnie i w przedsionku wziął moją kurtkę. Zaprosił mnie do stołu oznajmując że jedzenie już jest. Kiedy chciał mi polać wina powiedziałam że nie piję a on odpowiedział że to chociaż aby gustownie wyglądało. Podał już nie pamiętam co bo byłam tak zestresowana. Zaczęliśmy jeść. W pewnym momencie powiedział - Zapomniałem - i wstał i poszedł, po chwili wrócił z pudełkiem i podszedł do mnie. Otworzył je a w środku był złoty naszyjnik - Proszę to taki drobny upominek - Nie mogę go przyjąć - odsunęłam go ręką - jak to wygląda - wtedy Antek wziął krzesło i usiadł blisko mnie, chwycił moja dłoń i powiedział mi prosto w oczy - Słuchaj Aniu, ja jestem starszy od Ciebie, mogłabyś być moją córką jednak ... - uśmiechnął się lekko i kontynuował - Chyba się zakochałem w Tobie. Do twoich urodzin znałem Cię z opowieści jaka jesteś silna i samodzielna, do tego masz pomysł na siebie i swoje życie, a wszystko od młodzieńczych lat sama robisz bo rodzice twoi daleko. W dni twoich ...