1. Na plaży (prawie true story)


    Data: 10.04.2024, Kategorie: Anal Pierwszy raz Hardcore, Autor: sasanka1988

    ... kilka metrów od plaży.
    
    Wchodzę za nim, zamykam drzwi na haczyk. Momentalnie łapie mnie i wsuwa dłoń w majtki. Po chwili są przemoczone od soków. Mocno się zapieram rękoma o drzwi i odlatuje gdy zaczyna ostre masowanie mnie od środka. Ledwo się powstrzymuję od głośnych jęków. Chwile póxniej nogi mi się uginają w kolanach gdy drżąc dochodzę. Ledwo łapę oddech. Wyjmuje ze mnie mokrą dłoń i ściaga ze mnie chustę razem z dołem od bikini. Sama zdejmuje górę i zostaję w sandałkach. unosi moją nogę i głośno wzdycham gdy czuję jak twardy trzon wsuwa się głęboko w moje soczyste wnętrze.
    
    - Czas na mnie mała.
    
    Oboje wzdychamy, chwilę trwa nieruchomo cały zagłębiony we mnie. W końcu zaczyna mnie posuwać, najpierw powoli ale zaraz przyspiesza i w końcu w kabinie słychać jedynie chlup moich soków w pochwie i nasze westchnienia. Piersi rytmicznie mi podskakują w rytm posuwania. W kabinie robi się zaduch i wszystko, i po chwili oboje jesteśmy zlani potem, który ścieka strumykami po nas. Nagle czuję znajome napięcie i znowu, tym razem pierwszy raz w życiu przy normalnej penetracji szczytuję. Zaciskam zęby i w ciszy przezywam, wyobrażając sobie jak mięśnie mojej pochwy drgają na jego kutasie.
    
    - No mała, szybko na kolana. teraz ja.
    
    Posłusznie wykonuję jego polecenie, i klękam na piachu. Nagle jego mokry kutas wyrasta przed moimi ustami, pachnie mną, intensywnie. Nie miałam nigdy chuja w buzi, ale po ostatnich dniach, nie mam oporów, łapę go. Czuje smak, dziwny, chyba mój, ...
    ... ostry nieco. Zaczyna ruszać nim w mojej buzi. Jęk i mój smak na języku zastępuje inny, coś między słonawym a słodkim, nieco o konstystencji galaretki, sporo jej. Porusza kutasem w te i we w te, rozcierając mi ją po języku i wciąż dokładając nową porcję. Po chwili mam pełne usta, ostatni raz drga i wyjmuje.
    
    - Pokaz usta.
    
    - Aaaaaaa.
    
    Otwieram szeroko.
    
    - Piękny strzał.
    
    Rozglada się chwilę i sięga do mojej torebki. patrzę zszokowana. Wyjmuje telefon, chwilę się bawi i włącza aparat.
    
    - Pokaż się.
    
    Znowu szeroko otwieram buzię. Nawet nie odczuwam wstydu z tego powodu, podnieca mnie to. Robi zdjęcie, po chwili d**gie, całej sylwetki. Pokazuje mi je, widzę się tak jak jeszcze nigdy, spocona, czerwona, rozczochrana, z buzią pełną "owsianki". Szok.
    
    - Możesz połknąć.
    
    Po chwili wahania przełykam, lekka rewolucja w żołądku i po chwili spokój. Smak średnio ciekawy ale jakoś podniecił mnie sam fakt spustu w buzi i połyku.
    
    - Mój pierwszy połyk w życiu.
    
    - Brawo. Jak wrażenia smakowe?
    
    - Niezaciekawe.
    
    - Polubisz to jeszcze. A teraz zbieramy się. Żona z córką czeka.
    
    Ubieramy się w ciszy. Zakładam dół kostiumu, lepi się do wciąz rozwartej cipki. Góra od kostiumu, chusta na biodra, ogarniam włosy i można iść.
    
    - Długo jeszcze zostajesz??, - słyszę pytanie.
    
    - Do końca przyszłego tygodnia.
    
    - To tak jak ja. Odezwę się jeszcze.
    
    - Będę czekać.
    
    Opuszczamy przebieralnię, pogoda nadal pod psem. Mało plażowiczów, nikła szansa, że ktoś wie co tu się ...