Lusterko
Data: 12.04.2024,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Autor: tropania
... szlafroczek.
Siedziałem i oglądałem „Wiadomości”, ciotka się kąpała i słyszałem szum wody. Ten szum mnie trochę zaniepokoił, ponieważ był bardzo dziwny. Pomyślałem żeby przez kratkę sobie na nią popatrzeć, ale zaraz sobie odpuściłem – stary parkiet w przedpokoju był jak pole minowe i nigdy nie było wiadomo, która klepka strzeli pod stopą. Ciotka po piętnastu minutach wyszła z łazienki. Zamknęła drzwi za sobą i dopiero teraz zawiązała sobie szlafrok. Przez moment miałem okazję zobaczyć jej wielkie czarne futro przez tą cholernie prześwitującą koszulę nocną. „Ja pierdzielę, ale bym targał.” – pomyślałem, ale do łba mi nie przyszło, że zrobiła to celowo.
- To teraz ja – powiedziałem – zanim skończą się debilne wiadomości na pierwszym i zacznie się debilny taniec chuj wie z kim na d**gim – dokończyłem.
Ciotka się zaśmiała, a ja idąc do swojego pokoju po piżamę dodałem:
- Ciocia zobaczy czy nie ma czegoś nadającego się do oglądania.
- Dobra – usłyszałem.
Otworzyłem swój tapczan i wyciągnąłem piżamę. Przy okazji sobie od razu pościeliłem. Słyszałem jak ciotka w tym czasie szykuje kolejne drinki. Zniknąłem w łazience i słyszałem jej chodzenie do kuchni, szczęk kostek lodu wrzucanych do szklanek i znowu chodzenie do kuchni i zamykanie lodówki. Ciotka wróciła do salonu i usiadła w fotelu. Puściłem wodę, wyregulowałem jej temperaturę i już chciałem wejść do wanny, kiedy zobaczyłem lusterko mojej mamy. Zwykłe lusterko, obrotowe, z jednej strony normalne, z d**giej ...
... powiększające. Mama czasem go używała do grzebania sobie przy brwiach. Ale zawsze stało na półce nad umywalką, a teraz na półce nad wanną. „Widocznie Magda coś przy nim robiła” – pomyślałem i wlazłem do wanny. Spłukałem się, nałożyłem na dłoń sporą porcję niebieskiego żelu i zacząłem się myć. Mimo szumu wody usłyszałem trzask klepki za drzwiami i byłem przekonany, że ciotka idzie po coś do sypialni rodziców, gdzie zostawiła swój plecak i gdzie miała spać. Rozsmarowałem po sobie żel i zabrałem się za mycie szyi. Kiedy uniosłem głowę, mój wzrok padł na lusterko, w którym zobaczyłem kratkę wentylacyjną i oczy ciotki. Jakimś cudownym odruchem refleksu nie popatrzyłem na kratkę. „O ty!” – pomyślałem mile połechtany i postanowiłem udawać, że nic nie widzę. Polegało to na tym, że myłem się zachowując pozory normalności, ale jednak co chwilę zerkałem na ułamek sekundy w lusterko – oczy ciotki ciągle tam były. „Chcesz przedstawienia, to proszę” – pomyślałem i siedząc w wannie i przy okazji mycia nóg masowałem sobie członka. Kiedy wstałem, aby się opłukać, wisiał mi między nogami kawał mięsa, ale jeszcze nie w stanie erekcji. Wytarłem się, założyłem piżamę i usłyszałem trzask kilku klepek parkietu - ciotka uciekała spod drzwi. Kilka razy jeszcze sobie pomasowałem malejącego kutasa i wyszedłem z łazienki. Wzrok ciotki od razu padł na moje krocze, ale w ułamku sekundy się opanowała.
- Drink czeka – powiedziała i siedząc w fotelu podkuliła nogi.
Siadłem w fotelu, który zazwyczaj ...