1. Na sluzbie u sadysty cz.2


    Data: 16.04.2024, Kategorie: BDSM Autor: Algos

    ... końca rozumiejąc co się dzieje cofnęłam gwałtownie dłoń, a ta wyskoczyła z jej cipy niczym korek od szampana. W twarz trysnął mi ejakulat, tak obfity, że wkrótce zupełnie pokrył mnie, a także spory kawałek podłogi dookoła.Kilkanaście sekund później zupełnie wyczerpana brunetka dosłownie się na mnie zwaliła. Ułożyłam jej głowę na mojej klatce piersiowej i głaszcząc ją czule po włosach patrzyłam, jak dochodzi do siebie. Skulona do pozycji embrionalnej, rozdygotana, zlana potem, wyglądała tak niewinnie i bezbronnie, że niemal zapomniałam o tym, jak bezwzględną suką w rzeczywistości była. Ledwie jednak trochę odpoczęła, a zaraz jej wredna natura dała o sobie znać. “Może jednak się do czegoś czasem przydasz wywłoko.” - rzuciła, uśmiechając się półgębkiem.Próbowałam wymyślić jakąś ciętą ripostę, gdy nagle w głębi pokoju rozległo się klaskanie. Uniosłam głowę i zobaczyłam, że to On klaszcze. Szedł w naszą stronę z zastygłym na ustach grymasem zadowolenia i pęczniejącą w spodniach erekcją. “Bardzo, bardzo ładnie.” - skomentował i spoglądając na brunetkę wskazał palcem na swoje krocze. W tą jakby nagle wstąpiły nowe siły - momentalnie zerwała się i niczym suczka w rui na czworakach pognała w Jego stronę. Patrzyłam jak dopada rozporka, jak nabija się ustami na Jego nabrzmiałego kutasa, jak wpycha Go sobie do gardła, i ponownie ogarnęła mnie zazdrość.“Przepraszam, czy ja też…?” - zagadnęłam nieśmiało, i dopiero wyraz Jego twarzy uświadomił mi, jak beznadziejnie głupie było moje ...
    ... zachowanie. Pokiwał z dezaprobatą głową i w kilku dosadnych słowach wyjaśnił mi, dlaczego nie zasłużyłam sobie na takie przyjemności. Kazał mi się bacznie przyglądać i uczyć od, jak to określił, swojej “ulubionej oralnej kurewki”. Patrzyłam więc, starając się zbytnio nie okazywać targającym mną emocji. A było to bardzo trudne, gdyż brunetka wykonywała swoje zadanie z wyjątkową wręcz starannością i zaangażowaniem.Patrzyłam oniemiała, jak Jego gruby, żylasty kutas znika raz za razem w jej ustach. Połykała go w całości, po same jaja, i wyglądało na to, że nie sprawia jej to najmniejszego problemu. Żadnego odruchu wymiotnego, ksztuszenia się czy duszenia, pełen spokój i kontrola nad sytuacją. Metodyczne, precyzyjne ruchy głową, praca językiem, wyprężona sylwetka, wzrok skierowany ku górze. Tylko raz na jakiś czas przystawała, aby wypluć z ust nadmiar śliny, zaczerpnąć tchu, po czym ponownie się na Niego nabijała. A wszystko to z rękami założonymi za plecy - byłam pod ogromnym wrażeniem.Musiał być już mocno nakręcony, bo doszedł zanim brunetka na dobre się rozkręciła. Nagle po prostu wyprężył się, zadygotał, szarpnął ją za włosy i zaraz było po wszystkim. Wyciągnął wiednącego, ociekającego spermą kutasa z jej ust, schował go do spodni, po czym po prostu odwrócił się i ruszył ku wyjściu z salonu. Na odchodne rzucił jeszcze żebyśmy po sobie "posprzątały", i żeby potem zaprowadzono mnie do mojego nowego pokoju. Zatrzasnął za sobą drzwi i tyle - nawet na mnie nie spojrzał. A ja głupia miałam ...
«12...4567»