1. Oduzenie


    Data: 24.04.2024, Kategorie: Bi Autor: Karl Cr

    ... i zmysłowe, długie rzęsy, którymi lubi zalotnie trzepotać. Uczta dla oczu. Gdy straciłem koszulkę, zagryzała kącik dolnej wargi. Teraz uśmiecha się, jak anioł. Pomachałbym jej. Nagle przestała skandować jakby zamarła. Poczerwieniały jej maleńkie, ledwo widoczne spod kruczo czarnych włosów uszy, ozdobione zielonymi kolczykami. Pojawił się rumieniec na policzkach, oczy zaiskrzyły, a usta zakryła dłońmi. Omiatała mnie wzrokiem, szepcząc "O kur*w!". Poczułem się dziwnie, ale czerpałem podniecenie z patrzenia na nią. Delektując się jej urodą, między nogami poczułem rozkosz, jakby dotykała mi krocza i stęknąłem z podniecenia, a ona na mnie patrzyła z uśmiechem. Uśmiechnąłem się do niej i puściłem oczko. Tomek szepnął jej na ucho, żeby zachowała trochę szacunku, bo prawdopodobnie nie wiem, co się ze mną dzieje i dlatego tak się zachowuję. Ona zgodziła się z tym i stwierdziła, że szkoda jej mnie z powodu całej tej sytuacji.Wciąż błądzący wzrok skierowałem w końcu na Kubę i Daniela, którzy cały czas siedzą na moim łóżku, ocierając się. Jako jedyni nie skandowali ani nie klaszczą. Są blisko mojego ciała, aż czuję ich dotyk. Fajne, wesołe, młode, dynamiczne chłopaki, ale czuję się niekomfortowo w takiej bliskości z nimi. Kuba trochę chichocze, Daniel zdjął nawet koszulkę, tak jest goraco. Uśmiechają się do mnie. A ja? Z powodu ich bliskości też jest mi ...
    ... gorąco. Nie jestem w stanie nic mówić, więc tylko spojrzeniem sugeruję zapytanie, o co tu chodzi. Nie mam jednak odpowiedzi. Jestem bez koszulki, a Daniel dotyka mojego torsu. Gdy zaczynam wykazywać oznaki zaniepokojenia, mówi mi, że wszystko jest dobrze i żebym się nie niepokoił. Spojrzałem nieco bardziej w dół i zobaczyłem... Nie mam na sobie nic, jestem całkiem goły! Nagie krocze, którego nikt obcy nigdy wcześniej nie widział. Wydałem z siebie charakterystyczny odgłos, jaki wydają ludzie zdziwieni, robiąc przy tym zaskoczoną minę. Od razu mi opadł. Ze wstydem i upokorzeniem w oczach spojrzałem prosto w twarz Kubie, co było nieprzyjemne, bowiem wciąż trochę chichotał pod nosem. Z drugiej jednak strony, jest całkiem niezły, a cała sytuacja dziwna. Serio jest całkiem niezły. Następnie, spojrzałem w oczy Danielowi. On, aby ukoić moje zaskoczenie i zażenowanie, szepnął mi "to nic takiego, naturalna rzecz i nie trzeba się przejmować", sam będąc jedynie w bokserkach. Mnie to wystarczyło. Nie byłem w stanie poukładać sobie myśli, łącząc fakt mojej golizny z faktem rozbawienia tłumu. Leżałem więc posłusznie i bezwładnie goły pozwalając na to, co się dzieje. Godność osobista i poczucie intymności przeciekały mi przez palce. W kolejnych przebłyskach świadomości czułem wstyd, niemoc, dyskomfort. Przez swój stan jednak, odpływałem coraz częściej i bardziej. 
«123»