1. Zdrada...


    Data: 29.04.2024, Autor: star

    ... o kilku książkach, którym ostatnio zaprojektowała okładki.
    
    - Poczekaj chwilkę, muszę wysłać projekt do firmy. Rozgość się.
    
    - Jasne. – Uśmiechnęła się szczerze.
    
    Wstała i zaczęła krążyć po pokoju przyglądając się dziwnym pamiątkom z podróży swojego dawnego kochanka i jego żony. Nie była w tym mieszkaniu kilka lat. Bardzo się zmieniło, zapewne za pomocą jego żony. Gdy był kawalerem był w nim jeden wielki bałagan, gdzie ciężko było znaleźć coś żeby móc usiąść. Teraz, chodź jest sam od kilku dni, wszystko się błyszczy.
    
    Rozgrzała się po kolacji na tyle, że było jej za gorąco w ciepłym golfie. Zdjęła go, zostając tylko w opinającym niebieskim topie i dżinsach. Gdy już nie miała co oglądać wróciła na zamszową kanapę, gładząc ją dłonią. Lubiła ten materiał w dotyku. Mogła się do niego tulić.
    
    Po dłuższej chwili wrócił do pokoju, niosąc w dłoniach kieliszki i butelkę białego wina. Wiedział, że czerwone jej nie służy. Nalał je do kieliszków i podał jej. Było słodko kwaśne. Ale niezbyt intensywne co bardzo ją ucieszyło.
    
    Po kilku łykach wina nie wytrzymała i zbliżyła usta do jego twarzy, całując delikatnie jego wargi, jednocześnie patrząc mu w oczy, chcąc się upewnić, że on też tego pragnie. Oddał jej pocałunek delikatnie, z niepewnością by po chwili zanurzyć palce w jej włosach i przysunąć jej twarz mocniej do siebie. Odstawiła na ślepo kieliszek na stolik i usiadła okrakiem na nim, twarzą do niego. Jego dłonie od razu wsunęły się pod jej top, szybko unosząc go do góry ...
    ... i ściągając go przez głowę. Widziała w jego oczach żar i strach. Ale nie potrafił przestać. Szybko przyłożył głowę do jej piersi i delikatnie lizał jej brodawki. Czuła pod swoim kroczem jak jego penis pulsuje, cały czas rosnąc, pod materiałem jego spodni. Ich języki wibrowały wspólnie wymieniając się swoimi oddechami. Złapał ją w talii i ułożył na kanapie, odpinając jej guziki w spodniach. Szybko je zdjął wraz z majtkami i skarpetkami. Gdy już była całkiem naga uklękła na kanapie i rozpięła jego suwak w spodniach, zsuwając je na ziemię. Uwielbiała go za to, że nie nosił bokserek. Jego penis był twardy, lekko ociekały już na nim jego soki. Chciała włożyć go do ust, ale nie zdążyła. Ułożył ją w pozycji leżącej, rozsuwając jej nogi własnym kolanem i wszedł w nią do samego końca szybkim ruchem. Wysunął się i zrobił to jeszcze raz, by później już szybkimi ruchami zagłębiać się w nią. Z jej ust wydobywał się przy każdym wsunięciu głośny jęk. Z jego warg słychać było tylko dyszenie. Zatrzymał się i wyszedł z niej, wstając na podłogę. Złapał za podłoże kanapy i jednym ruchem ją rozsunął razem z nią na łóżku. Ułożył się za nią, układając ją wcześniej na boku i wszedł w nią, unosząc jej nogę do góry. Ruszała biodrami w takt jego ruchów chcąc czuć intensywniej jego członka w sobie. Jego usta błądziły po jej szyi, czasami odwracała głowę by móc wsunąć swój język w jego wargi. Dłoń ułożył tak, że miał dostęp do jej łechtaczki, krążąc na niej palcami. Odczuwała wielką rozkosz, wykrzykując ...