1. 16-letnia blondyna i fetyszysta stop


    Data: 29.04.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Anonimowy Pan

    ... pierwszego w życiu chłopaka loda i żeby zobaczył, że jestem w tym dobra, a nie wiedziałam, że Tobie dziewczyna jeszcze nigdy nie robila. To jedyna taka okazja, chyba jej nie chcesz zmarnować? - zagięła mnie tym, a ja pomyślałem: kurwa, mam dziewczynę, ale to jest to miejsce, to jest ten czas, to jest ta idealna dziewczyna... Widocznie Bóg tak chciał. Cóż, raz się żyje, a dziewczyna się o niczym nie dowie.
    
    - To jak zgadasz się czy nie? - dodała, gdyż z tego wszystkiego zapomniałem jej odpowiedzieć.
    
    - Okej, ale mam dwa warunki - rzekłem
    
    - To ja chce Cie pieścić oralnie a Ty mi jeszcze chcesz warunki stawiać? - powiedziała z uśmiechem
    
    - Tak, pierwszy jest taki, że nikt oprócz nas dwoje się nie może się o tym dowiedzieć, rozumiesz... Żadna Twoja najlepsza przyjaciółka itp. nikt... okej? - No raczej, że to zostanie tylko między nami... a drugi? - odparła
    
    - A drugi jest taki, że też Ci się odwdzięczę minetką, ale nie tutaj. Jak będziesz miała wolną chatę na minimum trzy godziny to wtedy wpadnę spłacić dług, bo zanim Ci zrobię minetkę będę Cie tak długo prowokował i torturował samymi pieszczotami, że będziesz pragnęła, żebym Ci już ją zrobił - powiedziałem, gdyż byłem w tym niesamowicie doświadczony jak na swój wiek.
    
    - Uwierz mi, jestem w tym bardzo dobry. To jedyna taka okazja, chyba nie chcesz jej zmarnować? - dodałem po chwili ciszy z jej strony, zagrywając tak samo jak ona. - Okej, tylko po tych dwóch incydentach nie będzie nic więcej – powiedziała - Jak ...
    ... chcesz - odparłem
    
    - Ale myślę, że jeszcze zmienisz zdanie - dodałem z ironicznym uśmiechem
    
    Karina w tym momencie nie odezwała się słowem, tylko zgasiła niedopałka, wstała, podeszła do mnie i pocałowała mnie w usta. Było ciemno, z pewnością nikt nas nie widział, ponieważ było to za starą świetlicą, nie od strony drogi.
    
    Miałem na sobie krótką czarną koszulę. Zaczeliśmy się namiętnie całować, podczas gdy ona prawą ręką zaczęła jeździć a może bardziej delikatnie wodzić po moim kroczu. Miałem na sobie jeansy więc, mój penis nie był jeszcze mocno wyczuwalny, ale od całowania z tą cudowną, delikatną blondyną, krew zaczęła napływać do mojego członka w diametralnym tempie. Czułem jak rozrywa mi spodnie, a to przecież tylko całowanie i niewinne ruszanie ręką w okolicach krocza. Byłem już naprawdę mocno podniecony. Karina to wyczuła i zaczęła całować mnie po szyji, jadąc coraz niżej. Sekunda po sekundzie rozpinała mi guziki od koszuli i schodziła coraz niżej. Gdy doszła do okolic brzucha, zwolniła, już mnie nie całowała. Wyciągnęła swój wilgotny język i delikatnie jechała nim w dół. Zawsze starałem się być ogolony w miejscach intymnych z powodu higieny osobistej, tak było więc i tym razem. Zaczęła ściągać mi spodnie, przy czym trudziła się chwilę z paskiem. Po chwili miałem zdjęte spodnie razem z bokserkami do kolan, a ona powiedziała tylko - Podoba mi się rozmiar Twojego penisa - uśmiechając się przy tym dalej realizując swój plan. Myślałem że weźmie go od razu do ust i zacznie mi ...