1. Szamanka


    Data: 01.05.2024, Kategorie: Sex grupowy Incest cyberromans, Autor: Abducted & XeeleeFirst

    Czekaliśmy z Martą na naszą córkę, która powiadomiła nas, iż ma ochotę spędzić z nami cały wolny weekend. Przyloty z Einthoven, także w piątki, to akurat późne godziny wieczorne. Latorośl nasza weźmie z lotniska taksówkę i będzie tutaj około północy. Postanowiliśmy przywitać się z nią tylko, natomiast rozmawiać będziemy jutro rano.
    
    Mieszkamy w naszej rozległej willi. Od pewnego czasu ja i moja żona, śpimy w oddzielnych sypialniach. Nie oznacza to, iż nasze zainteresowanie seksem się zmniejszyło. Nadal lubimy się bzykać. Robimy to codziennie. Każdy z nas chce jednak ostatnio mieć więcej swobody.
    
    Martyna zjawiła się zgodnie z planem. Gdy weszła do domu, jej osoba, jak zawsze zmieniła bardzo pozytywnie atmosferę. Nasza córka często się śmieje, ma zmysłowy tembr głosu. Często żartuje. Dzisiaj była jednak w szczególnym nastroju. Zwracała uwagę swoim ubiorem. Co prawda, nosiła dzisiaj także, jak zwykle, dżinsy, lecz skądś wytrzasnęła bardzo obcisłe, w kolorze zielonym. Szalik na szyi miała zawiązany finezyjnie. Jej pocałunki na przywitanie były… hm… no nie wiem, jakieś odmienne. Martyna witając się ze mną, przytuliła się do mnie. Gdy popatrzałem jej w oczy, dojrzałem jakieś ogniki i błyski. Muszę przyznać, że wydoroślała i imponuje urodą.
    
    Martyna po wylewnym i czułym przywitaniu się stwierdziła zdecydowanie:
    
    – Wiem, że jest późno i zapewne chcecie się położyć. Nie przeszkadzajcie sobie. Porozmawiamy jutro. Tak będzie lepiej, bo mam tym razem wiele do ...
    ... powiedzenia.
    
    Chodząc tam i z powrotem pomiędzy jej pokojem a łazienką, nie przejmowała się coraz większym roznegliżowaniem. Niosąc już swoje kosmetyki, a pod pachą piżamę, paradowała w biustonoszu i majtkach. Zapewne podświadomie chciała wykazać, jak piękną jest kobietą.
    
    Była teraz rosłą, zgrabną dziewuchą. Jej długie ciemne włosy sięgały jej do ramion, stale je dzisiaj odgarniała. Jak zwykle bezustannie się uśmiechała. Potrafiłem wywołać z pamięci jej wizerunek z różnych, przeszłych okresów życia, od czasów, gdy miała jedynie trzy lata.
    
    Zanim zasnąłem, do mojej sypialni przyszła żona. Chciała mi opowiedzieć, koniecznie jeszcze dzisiaj o dopiero co zakończonej rozmowie z Martyną. Poruszyło ją kilka zdań wypowiedzianych przez córkę.
    
    – Wyobraź sobie, że ona zapytała mnie o takie niuanse psychologiczne, na które ja sama nie znam prostej odpowiedzi. Wiesz, co ona chciałaby wiedzieć? – wzdychając mówiła zawstydzona, poprawiając włosy jak zawsze, kiedy się stresuję – ona pyta mnie, czy ja lubię także kobiety, czy chciałabym się przytulać, pieścić i lizać z kobietą. Po pierwsze sama nie wiem, bo nie próbowałam. Po drugie, po co jej to wiedzieć? Wyobraź sobie, że ona oczekuje, abym przemyślała i opowiedziała jej, jak to ze mną jest.
    
    – Chodź tu! – powiedziałem do żony.
    
    Marta usiadła na brzegu łóżka, a po chwili położyła się koło mnie, przytulając się przymilnie.
    
    – Powiedz więc! Chciałabyś bzykać się z kobietą. Jesteśmy już tyle lat razem i nigdy tego nie omawialiśmy.
    
    – No ...
«1234...8»