Wakazyjna edukacja
Data: 04.05.2024,
Kategorie:
Pierwszy raz
Hardcore,
Tabu,
Autor: BigTales
... Powiedzieć co coś śmiesznego?
Nie odpowiedział, ale czekał na ciąg dalszy.
- Kiedyś gdy byliśmy mali... a właściwie, gdy ja byłam mała, myślałam, że się z tobą ożenię.
- To nie było śmieszne. Dziewczynki tak mają. Ja chciałem być strażakiem, a jestem fryzjerem.
- A ja chcę być z Michałem.
Maciek podniósł się z łóżka i cmoknął ją w czoło.
- Wiem. To zabrzmiało, jakbyś się usprawiedliwiała, a nie musisz.
- To nie to. Kurcze... nawet nie wiem jak zacząć.
- Najlepiej od początku.
Malwina wzięła głęboki oddech i przełknęła ślinę. Przez moment myślała, że wyleci jej z ust stado gołębi.
- Mówię ci to, żeby sytuacja była jasna. Bo... chciałam cię o coś poprosić.
Maciek znów czekał w milczeniu. Był pewien, że zna ciąg dalszy.
- Jestem... w niektórych sprawach bardzo niezdarna. Chyba. Nawet tego nie wiem.
- A ja myślę, że Michał też. Fajnie jest razem odkrywać nowe rzeczy.
- Mogę wyjść, jeśli nie chcesz mnie tutaj.
- Po prostu nie chcę, żebyś się we mnie zakochała.
Malwina wzięła szklankę i upiła połowę.
- A więc podobam ci się? To mi wystarczy. Tak całkiem mnie nie znasz. Gdy już się zacznie z Michałem, albo z kimś innym, poświęcę mu się całkowicie. Nie chodzi mi tylko o naukę. Też jestem człowiekiem.
Zawstydzona odwróciła głowę i zaczynała podrywać się do wyjścia.
Drgnęła, gdy Maciek dotknął jej uda i delikatnie masował. Czuł jak cała dygocze. Unikała jego wzroku i miała minę, jak złodziejka przyłapana na gorącym uczynku.
- ...
... Spójrz na mnie - poprosił.
Zrobiła to, ale nie potrafiła wytrzymać jego spojrzenia nawet sekundę.
- Nauczę cię paru rzeczy, ale masz mnie słuchać.
Przytaknęła.
- Przede wszystkim Michał nie zdobędzie się pierwszy na odwagę. Myślę, że dostaje boleści brzucha już na myśl o tym. Ty musisz zrobić pierwszy krok, ale nie możesz wyglądać jak wystraszona kura.
Malwina mimowolnie parsknęła. Potrafił ją rozśmieszyć niezależnie od jej aktualnego humoru.
- Dobra. Jestem Michałem. Uwiedź mnie. Chcę, żebyś mnie poderwała.
Mina Malwiny nie zmieniła się ani na jotę.
- Nie tak. Musisz być pewna siebie. I wyluzuj. Sytuacja między nami jest jasna. Jestem nauczycielem. Ty uczennicą. I zrobię z ciebie uwodzicielkę. Zrobimy tak. Wyjdź i chwilę ochłoń. Nie spiesz się. Gdy będziesz gotowa, wejdź znów. Nie musisz pukać. Ale wstyd i nieśmiałość ma zostać za drzwiami. Jeśli zobaczę to w twoich oczach, zrobimy wszystko co zechcesz.
Terkot wozu na podjeździe zupełnie ich zaskoczył. Nie byli w ogóle świadomi jak szybko przeleciał im czas. Malwina wybiegła do salonu, a po chwili wpadł Marian.
- Ale mi się chce pić. - dopadł do dzbana z kompotem - Jak się czujesz kochanie?
- Chyba ci dziś nie pomogę tato. Przepraszam.
- Nie szkodzi skarbie. My jeszcze raz obrócimy. Nie zostało dużo. Połóż się i niech ci Maciek zrobi herbaty.
- Może coś zrobię z gospodarstwie, skoro nie jadę z wami? - spytał Maciek.
- Odpocznij chłopaku. Ty nie przyzwyczajony, to przyda ci się taki ...