-
Mój Bi-zon (część 1)
Data: 07.05.2024, Kategorie: Geje Hardcore, Pierwszy raz Autor: pandea
... nadzieja była. Jako informatyk miał kilka przeglądarek, do testów chyba. Chrome też nić. Sklep niedaleko, więc pan zaraz mógł wparować do mieszkania. Zdenerwowanie brało górę. Otworzyłam firefoxa, weszłam w historię… i nawet nie musiałam wpisywać ‘sex’ w searcha! Ukazała mi się cała litania linków do erotycznych filmików, z hamstera, redtuba i innych stron. A w śród nich… serce waliło mi jak oszalałe… pokaźna lista do biseksualnych i gejowskich akcji!!! Nic nie musiałam klikać, tytuły mówiły same za siebie: twinks_in_hot_action, bisex_couple_enjoys_young_boy, shemale_fucks_stud, gay_pool_orgy, _two_horny_boys… Ooooo, ty świntuchu… mam cię… za moimi plecami… booosze… jak ja go uwielbiam…!!! Przywróciłam laptopa do stanu początkowego i by ukryć swoją ekscytacje uciekłam pod prysznic. Postanowiłam sobie dać trochę czasu na przemyślenia, by nie działać w jakimś amoku. Z jednej strony nie chciałam by mój związek rozpieprzył się przez moje fanaberie. Z d**giej strony od czego są partnerzy, jak nie od spełniania erotycznych fantazji? Mój plan właśnie nabrał bardzo realnych kształtów. *** Leżeliśmy na kanapie i chłonęliśmy już trzeci odcinek „You, me, her”. Akcja rozwijała się całkiem sprawnie. Para postanowiła zaprosić do łóżka młodą studentkę, która dorabiała sobie jako escort. Oczywiście w celu ratowania swojej lekko zardzewiałej namiętności. Miłe, lekkie i przyjemne obrazki. Gdy obmyślałam, jak skierować rozmowę na odpowiednie tory Maciek niespodziewanie wypalił: - ...
... Swoją drogą, czy zdrada z przedstawicielem tej samej płci, to taka mniejsza zdrada? - No, ale ona go nie zdradza przecież, on o wszystkim wie… - No tak, choć i tak mi pachnie tragedią. Ja mówię o puszczeniu się za czyimiś plecami. No bro jak się jest w heteroseksualnym związku i przykładowo zrobi się Brokeback Mountain w delegacji to albo jest to zdecydowanie czysta fizyka albo ktoś jest krypto-gejem i tak wali w ch… ze swoją partnerką. Ciekawe, że akurat zaczął od facetów – pomyślałam. - Nie, no wiesz, jak bym Cię przyłapała, że obrabiasz jakiemuś kolesiowi laskę w kiblu to pewnie nie była bym szczęśliwa. - Rany, w jakim kiblu! Brrr, jakiś syf i zarazki… Ciekawe, że akurat z tym miałby problem – pomyślałam znowu. - Ok, to w naszej sypialni. Wracam do domu po pracy a tu proszę, wielka czekoladowa pała dynda przed twoim nosem. - I te włochate łydki…. brrr…. Ciekawe. Postanowiłam iść za ciosem. - A ty mi nie powiesz, że dwie laski w sypialni to zły pomysł. Wszyscy faceci o tym marzą. - Pewnie. Tylko sęk w tym, że dwie laski to trzeba umieć obrobić. To raz. A dwa, i tu wrócę do serialu – naprawdę trzeba mieć w głowie poukładane, by utrzymać to na czysto seksualnym poziomie. Poza tym ostatnio proboszcz… Zaśmialiśmy się oboje. Już na końcu języka miałam moją słodką tajemnicę ale postanowiłam nie przeginać. I tak rozmowa potoczyła się w obiecującym kierunku. Zmieniając pozycję poczułam krocze i zdecydowanie miłe wybrzuszenie. -O, mmmm, widzę że ...