Mój Bi-zon (część 1)
Data: 07.05.2024,
Kategorie:
Geje
Hardcore,
Pierwszy raz
Autor: pandea
(Poniższe opowiadanie jest wstępem do dłuższej serii. Jeśli się spodoba powstaną kolejne części)
***
- Maciek, obejrzymy coś na Netflixie?
- Przecież już mamy go przepatrzonego z każdej strony… - Maciek nawet nie podniósł głowy znad laptopa, jak zwykle wpatrzony w te swoje kody i skrypty. Była dziewiąta wieczorem i nie chciałam, byśmy znowu oboje spędzili wieczór przy oddzielnych laptopach.
- Pojawił się właśnie nowy serial. Zgadnij o czym jest.
- Eee, po tym ostatnim o tej lasce, co staje się kanibalem chyba niewiele mnie zaskoczy. Trochę obniżają loty. Mam nadzieję, że nowe House of Cards choć utrzyma poziom.
- O parze, która dobiera sobie laskę do łóżka!
Maciek podniósł wzrok w moją stronę. Wiedziałam, że go to zaciekawi. Jednocześnie miałam świadomość, że właśnie zaczynam coś, co może zawarzyć na przyszłości naszego związku. Ale chęć spróbowania była zdecydowanie silniejsza od zdrowego rozsądku. Poza tym mój erotyczny plan miał naprawdę solidne podstawy.
- A to jakieś porno, na Netfliksie? – widać, że Maciek się zaciekawił, choć udawana ignorancja mu raczej nie wyszła.
- No jakie porno, co ty! Nie sądzę. Nie znam szczegółów, bro jak zwykle opisy są lakoniczne.
Kłamałam. Już widziałam dwa odcinki – musiałam po prostu sprawdzić na ile serial będzie pomocny w moich zamiarach. A, że przy okazji zapowiadał się całkiem przyjemnie, postanowiłam iść na całość.
- Dobra, możemy. Tylko najpierw pójdę pod prysznic. Śmierdzę po całym dniu. Poza tym ...
... pewnie zobaczymy więcej niż jeden odcinek jak będzie fajny.
- Głupi jesteś. Od zawsze ci powtarzam, że ty nawet jak przewalisz dwie tony gruzu to pachniesz jak półka w Douglasie.
Uwielbiam ten jego naturalny zapach. Generalnie facet ma fart, bro praktycznie nie musi korzystać z dezodorantów. Gdy zniknął w łazience ja podłączyłam laptopa do telewizora. W łóżku ogląda się fajnie, ale jakoś miałam przeczucie, że kanapa będzie się do tego lepiej nadawała. Poszłam do kuchni przygotować coś do jedzenia. W głowie zaś kotłował mi się milion myśli. Była to mieszanka podniecenia, strachu, ciekawości, a zwłaszcza wątpliwości. Przed oczami przelatywały mi obrazki z tych wszystkich gejowskich pornosów, których naoglądałam się przez ostatnie tygodnie. Ale może zacznę od początku. :-)
***
Lubię porno. I mam chyba dość nietypowe upodobania jak na kobietę. Oczywiście, odkrywając czeluści internetu zaczynałam od klasyków lubując się w oglądaniu aktów kopulacji obficie wyposażonych aktorów i ich równie obfitych partnerek. Mimo, że czasami internetowa erotyka mocno nadwyrężała mi pulę gigabajtów, to nigdy jednak nie wpływała na moje realne, fizyczne pożycie. Ot, traktowałam je jako dwa oddzielne światy, które mimo jakże wspólnego mianownika nigdy się nie przenikały. Nie dzieliłam się swoimi upodobaniami w sypialni, sex zawsze miałam satysfakcjonujący, raczej klasyczny i bez odpałów. Może to była kwestia dojrzałości, może potrzeb a może po prostu tacy mi się trafiali kolesie. Ale z ...