1. Sucze zapędy


    Data: 09.05.2024, Autor: star

    Siedziałam ze związanymi rękoma ułożonymi za oparcie krzesła, unosząc delikatnie swoje ciało, odczuwające zimne krople alkoholu spływającego po moich piersiach i brzuchu. Polewałeś mnie nim, by po chwili zlizywać go ze mnie, odczuwając smak mojej skóry i goryczki szampana. Robiłeś to powoli pozwalając mi na ogromną rozkosz dawaną mi przez twój zimny i mokry język. Oczy miałam osłonięte kawałkiem delikatnego materiału, przez który nic nie widziałam co potęgowało we mnie doznania. Byłam rozgrzana, potrzebująca bliskości, błagałam o więcej suwając się biodrami po krześle. Złapałeś za moje włosy i odciągnąłeś moją głowę do tyłu, by po chwili lizać moją szyję, jednocześnie intensywnie wdychając zapach moich perfum. Posunąłeś wargami wyżej i wgryzłeś się zębami w moje usta, zapierając tym dech w moich piersiach. Jęknęłam cicho w podzięce, co bardzo cię podnieciło.
    
    - Będziesz dziś moją rozkoszą, oddaną już na zawsze. – Szepnąłeś wprost w moje zaczerwienione usta.
    
    Rozłożyłeś moje nogi zwilżając moją najintymniejszą część mnie resztkami z kieliszka. Delikatnie przesunąłeś palcem po moim wzgórku by po chwili szybkim ruchem uderzyć dłonią w moją mokrą już kobiecość. Z moich ust wyszło ciche brzmienie oznaczające rozkosz. Poczułam jak wsuwasz we mnie dwa palce, delikatnie pieszcząc przy tym językiem łechtaczkę. Gdy odczułeś, że moje mięśnie zaczynają się zaciskać szybko odsunąłeś się ode mnie, nie pozwalając mi na orgazm. Westchnęłam wtedy cicho dając ci znać, że potrzebuję ...
    ... spełnienia ale to jeszcze bardziej cię ucieszyło.
    
    - Lubisz być moją suką, prawda? Lubisz jak to ja tobą władam? Odpowiedź. – Powiedziałeś swoim najbardziej głębokim ale zarazem spokojnym tonem.
    
    - Kocham to. – Odpowiedziałam cicho, drżącym głosem.
    
    - Ja też to kocham. A teraz jeszcze raz kosztuję twój smak, który pozostawiłaś na moich palcach. Zaraz dam ci spróbować jak dziś smakujesz… – Wsunąłeś palce jeszcze raz w moją pochwę, by po chwili zagłębić je w moich ustach. Mieszanka słodko-kwaśnego płynu rozeszła się w środku moich warg.
    
    - Ale wiesz co jeszcze kocham? To, że wypływają z ciebie soki rozkoszy, teraz, mimowolnie bez żadnej pomocy. To jak się ruszasz, będąc przywiązana do tego miejsca. Podnieca cię sama świadomość tego, że jesteś mi oddana, prawda? – Zapytałeś się, krążąc wokół mojego uległego ciała. Pokiwałam Ci głową w odpowiedzi.
    
    Podszedłeś bliżej i jeszcze szerzej rozciągnąłeś moje nogi, obwiązując moje kostki sznurami, które później przywiązałeś do krzesła. Nasłuchiwałam każdy twój ruch, chcąc się dowiedzieć co planujesz dalej. Poczułam jak moje ciało dotykają skórzane paseczki, zapewne pochodzące z pejcza, naszykowanego specjalnie na dzisiejszą okazję. Suwałeś nimi po moim brzuchu i piersiach, czasami zjeżdżając na moją pochwę.
    
    - Pięknie się komponuje przy tobie, sprawiając, że jesteś jeszcze piękniejsza. – Powiedziałeś cicho do mojego ucha podziwiając naszą ulubioną zabawkę przy moim ciele.
    
    Delikatnie uderzyłeś mnie nim w mój brzuch, sprawiając ...
«12»