Niewierna Marysia (II)
Data: 17.05.2024,
Kategorie:
Zdrada
zemsta,
Sex grupowy
Autor: armageddonis
Bartek obudził się około 9 rano. Pierwszą myśl jaka obudziła się w jego umyśle była taka, żeby zapytać Marię jak było na imprezie. Żałował, że sam nie poszedł, ale był zbyt zmęczony po pracy. Poza tym, chciał dać jej trochę swobody. Spojrzał na telefon. Miał jedna nieodebraną wiadomość. Otworzył ją i po przeczytaniu, zamarł w bezruchu. Wiadomość mówiła:
"Tu Ania, koleżanka Marii z pracy. Wybacz, że dowiadujesz się tego w taki sposób, ale... Maria Cię zdradza. Na wczorajszej imprezie słyszałam jak uprawiała seks z jednym z nowych pracowników w toalecie. Jeszcze raz przepraszam, że tak musiałeś się o tym dowiedzieć."
Siedział nie mogąc uwierzyć w to co przeczytał.
- Jak ona mogła? - pomyślał
- Czy nie dałem jej wszystkiego co tylko mogłem jej dać? Wspaniały dom, samochód, pracę również zdobyła dzięki mnie. Nie chciał wierzyć w to, że jego żona, jego kochana Marysia, zdradziła go z poznanym na jakiejś imprezie facetem. Nie była taka. Ale Ania nie mogła kłamać. Znał ją dobrze. Była bardzo szczerą osobą.
Nadal nie mogąc uwierzyć w to co przeczytał, wybrał numer i wysłał wiadomość do dwóch przyjaciół, Roberta i Maćka:
"Tu Bartek przyjedźcie do mnie najszybciej jak możecie, to bardzo ważne."
Czekając na kolegów wyjął z barku w salonie butelkę whiskey i zapełnił nią szklankę aż po brzegi. Wypił wszystko jednym haustem i skrzywił się.
Po jakichś 30 minutach usłyszał pukanie do drzwi. Podszedł do drzwi i otworzył je. Maciek i Robert stali z zaniepokojonymi ...
... minami.
- Wejdźcie - polecił.
- O co chodzi? - spytał Robert?
- Wszystko wskazuje na to, że Maria mnie zdradza - powiedział Bartek.
- Jak to?! - zdziwił się Maciej. - Kiedy się dowiedziałeś?
- Niecałe pół godziny temu - odparł.
- Co zamierzasz zrobić? - spytał Robert.
- Jeszcze nie wiem - stwierdził Bartek. - I dlatego potrzebuję waszej pomocy.
- Zrobimy wszystko co w naszej mocy - odparli.
Myśleli długo nad tym jakby tu ukarać żonę Bartka za jej nieposłuszeństwo. Pobicie czy porwanie nie wchodziło w grę. Pozostało im tylko jedno.
Natychmiast wsiedli do samochodu i pojechali do najbliższego Sex Shopu. Kupili wszystko, co tylko przyszło im do głowy. Kajdanki, liny, pejcze, łańcuchy, obrożę, gag ball, lubrykanty i wibratory.
Wrócili do domu. Była godzina 11.30. Maria wracała z pracy około 14. Mieli dużo czasu. Rozstawili sprzęt w salonie, łazience i kuchni. Zamierzali dać jej karę jakiej nie zapomni. Po skończeniu pracy usiedli w salonie i czekali. Około 14.30 usłyszeli samochód wjeżdżający na podjazd.
- Ukryjcie się za drzwiami - polecił Bartek
Gdy tylko to zrobili, drzwi otworzyły się.
- Cześć kochanie - powiedziała Maria
- Hej kotku - odpowiedział Bartek. - Jak było w pracy?
- Wspaniale - odpowiedziała Marysia, myśląc o dzikim seksie jakiego zaznała nieco ponad godzinę temu w piwnicy pod biurowcem. Dupa bolała ją potwornie po rżnięciu jakie zafundował jej Marek.
- Cieszę się - powiedział Bartek biorąc ją w objęcia, jednocześnie ...