1. Sekret cz2


    Data: 17.05.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Ania

    ... niej. Miała teraz szesnaście lat, była moją pasierbicą, prawie córką, jej matka wciąż była moją żoną, a ja miałem swoje trzydzieści pięć lat i mogłem być jej ojcem. Wstydziłem się tego, wstydziłem swoich myśli i czynów, ale pragnąłem też jej. Musiałem jednak trzeźwo myśleć, nie mogłem z nią być...Tego dnia przyszła poczta. Jak zwykle otrzymałem kilka rachunków i faktur, a przy okazji na moim biurku znalazła się też ta przeklęta paczka Seleny.Nie wiedziałem co też mogła zamówić, ale jak się później okazało to było moją zgubą.Chciałem jej to tylko zanieść, zostawić na szafce i wyjść. Przecież w tym nie mogło być nic złego. Poza tym miałem cichą nadzieję, że nie będzie jej w pokoju lub też pochłonięta będzie nauką. Nie mogłem znieść myśli, że znów spojrzałbym na to słodkie ciałko skryte pod cienkim ubraniem.„Pamiętaj! Ona jest twoją pasierbicą! Prawie córką!” mówiłem do siebie samego.Z oporami wstałem potrząsając opakowaniem, ale nic nie zdołałem dosłyszeć. Ciekawiło mnie co też się w tym znajdowało, ale musiałem dać sobie na wstrzymanie i po prostu jej to zanieść. Szybkim krokiem udałem się do jej części domu. Na szczęście o poranku nie musiałem się stykać z półnagą rozespaną Seleną, a ona ze mną w pełnym, porannym wzwodzie.Całe wnętrze pogrążone było w ciszy. Claire znów nie było w domu i o ile się nie myliłem miała wrócić dopiero wieczorem, aby spakować się, przespać, a następnie ruszyć jutro do spa wraz z kilkoma znajomymi. Miałem przy okazji na małą zabawę przed jej ...
    ... wyjazdem, w końcu miało jej nie być kilka dni.Skierowałem się po schodach na jej półpiętro, gdzie miała sypialnię, łazienkę i pokój do nauki.„Dziwne! Cisza?!” - pomyślałem,Normalnie zawsze słychać było tu głośną, rockową muzykę lub odgłosy jej przyjaciółek. Najwyraźniej nikogo tym razem nie zaprosiła. Może nawet sama wyszła do znajomych.Skierowałem się do jej sypialni. Chciałem tylko odłożyć to na półce i wrócić do pracy. Miałem jeszcze kilka spraw do załatwienia tego dnia i musiałem wykonać kilka telefonów, aby później móc cieszyć się wieczorem z Claire.Drzwi były uchylone, a do mnie zaczął dochodzić dziwny odgłos, jakby sapanie i ciche pojękiwania. Przełknąłem ślinę i choć miałem pewne obawy, spojrzałem.Zamarłem.Przed sobą miałem idealny widok na jej łóżko. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że ona na nim była... była naga. Lekko pchnąłem drzwi i po prostu wpatrywałem się w widok przed sobą.Nie wiedziała, że tam stałem. Leżała, a raczej klęczała nago odwrócona swoim cudnym tyłeczkiem w moją stroną. Wypinała się w moją stronę, kiedy jej palce sunęły pomiędzy jej nogami, gładziły ten mały skarb, który chciałem posiąść.Dostrzegłem, że w coś się wpatruje, ale byłem bardziej zafascynowany jej słodkimi paluszkami niż tym przez co robi to co robi.Sapnąłem, kiedy zdałem sobie sprawę, ze wsuwa w siebie swoje małe paluszki, chciałem je zastąpić, ale powstrzymywałem się. Stałem urzeczony jej widokiem i napawałem się tym.Ona jednak w tej samej chwili zatrzymała się, obróciła głowę. ...