Powrót dziewczyny ze snu...
Data: 19.05.2024,
Kategorie:
sexual fiction,
Fantazja
delikatnie,
nieznajomy,
Autor: darjim
No...
To rozpocząłem edukację w drugiej klasie nowego liceum pełen emocji i nadziei , że wszystko będzie okej i ułoży się tak, jak sobie zaplanowałem. Aklimatyzowałem się w nowej szkole i klasie. Wchodziłem w zgrane już od zeszłego roku towarzystwo. Zdążyły się w tym czasie utworzyć niewielkie grupki zainteresowań i wzajemnej adoracji, ale powolutku wbijałem się w krajobraz klasy 2 B i zaczynałem żyć wspólnymi sprawami.
W pobliżu szkoły znajdowało się fajne miejsce. Kawiarnia artystyczna, pod wszystko mówiącą nazwą "Arttea". Można tam było napić się herbaty każdego rodzaju, a było ich mnóstwo, zjeść coś słodkiego, czasem posłuchać występu artystycznego na żywo. Na półkach znajdowało się całe mnóstwo tomików wierszy. Artystyczny wypas pełną gębą.
Spodobało mi się, chociaż muszę przyznać, że z twórczością, powiedzmy artystyczną, mam niewiele wspólnego. Ani nie rysuję, ani nie maluję, nie piszę też wierszy lub opowiadań. Zawsze jednak chętnie coś przeczytam lub obejrzę.
W piątek, po szkole zaprosiłem tam kilka osób z klasy, do których poczułem największą sympatię.
Usiedliśmy całą ekipą przy stole. To było takie zwykłe towarzyskie spotkanie. Trochę swobodniejsze i luźniejsze, bo nie otaczały nas szkolne mury. Mogliśmy więc być bardziej sobą.
W pewnym momencie spojrzałem w okno wystawowe i nagle...
Zobaczyłem ją. Dziewczynę z mojego niedawnego snu, o którym nieco zapomniałem w natłoku emocji i wydarzeń. Jego obraz gdzieś tam we mnie tkwił, ale na samym dnie, ...
... dopiero teraz został wydobyty.
– Przepraszam was na chwilę – odezwałem się wstając od stołu.
– Co jest? – zainteresował się Artur, z którym siedziałem w jednej ławce.
– Nic, nic – odpowiedziałem.
Pospiesznie skierowałem się w stronę drzwi. Wyszedłem na zalaną popołudniowym blaskiem słońca ulicę. Odwróciłem się w lewo, w kierunku w którym szła nieznajoma z mojego marzenia sennego. Nie dostrzegłem jednak jej postaci.
Ruszyłem więc szybkim krokiem w odpowiednią stronę. Mijałem po drodze przeróżnych ludzi, tylko nie ją. Gdzieś zniknęła, jakby rozpłynęła się w powietrzu. Nie było po niej żadnego śladu.
Z żalem wróciłem do swojego towarzystwa.
- Co się stało? - teraz to pytanie padło z ust Anny – Wyglądasz jakbyś zobaczył ducha.
- Prawie – uśmiechnąłem się – Wydawało mi się, że widziałem kogoś znajomego – wyjaśniłem – ale okazało się to pomyłką.
- Omam mam? - zażartował Patryk.
- Chyba tak, ale nic nie piłem, więc nie wiem skąd.
Poza tym incydentem, nasze spotkanie przebiegało w miłej atmosferze i było bardzo sympatyczne.
Ta migawka, którą zauważyłem w oknie wystawowym, uruchomiła we mnie wspomnienie. Wydarzenia sprzed kilku dni, o których mówią szczerze: zapomniałem, pojawiły się nagle przed moimi oczami w pełnej jaskrawości.
Dziewczyna z mojej wizji sennej, przesiąkniętej seksem, nagle skrystalizowała się i urzeczywistniła w realnym świecie.
Chyba, że wszystko to mi się wydawało i mieszało, jak w dobrym mikserze. Świat fikcji z realnym. ...