1. Nasza córka jest już kobietą


    Data: 26.05.2024, Kategorie: Incest lolita, Pierwszy raz Autor: Radeck

    ... moja córka coraz śmielej rozsmarowywałem krem na jej plecach pośladkach i nogach.
    
    - Z boku też - powiedziała czując, że boję się zajechać ręką w okolice piersi. Ocknąłem się.
    
    - Gotowe - powiedziałem.
    
    Dokończyłem smarować siebie. Ania leżała na brzuchu, a ja na plecach, leżeliśmy tak jakiś czas. Ania usiadła, znowu spojrzała na mojego ptaszka i mi w oczy. Ja się obróciłem chcąc położyć się na brzuchu.
    
    - Czekaj, czekaj, nasmaruj mi najpierw przód, ty tak dobrze to robisz.
    
    Spojrzałem na nią, spojrzałem wokół nas, nikt na nas nie patrzył, nie było nikogo blisko. Uśmiechnęła się do mnie podając krem i kładąc się na plecach. Przede mną leżała moja córka, ale ja widziałem piękną rozkwitającą kobietę.
    
    - Ja się tu spalę!
    
    Tymi słowami Ania sprowadziła mnie znowu na ziemię. Już trochę śmielej dałem się do smarowania. Cudownie było w ten sposób pieścić jej piersi. Gdy kończyłem smarować nogi ona je rozwarła mówiąc:
    
    - Smaruj wszędzie tam, gdzie dochodzi słońce, by mnie nie spaliło.
    
    Dla mnie, tego było za wiele, mój mały stał już na baczność, co zauważyłem też w spojrzeniu i uśmiechu Ani. Powiedziałem wystarczy, obróciłem się plecami do słońca. Po chwili poczułem delikatne ręce Ani rozsmarowujące krem na moich plecach. Robiła to tak czule, że moje napięcie ciągle wzrastało. Gdy skończyła poleżeliśmy w milczeniu, ja chyba trochę usnąłem, gdy obudził mnie krzyk bawiących się dzieci, spojrzałem w bok - Ani nie ma. Od razu stanąłem na równe nogi szukając jej. Leżała ...
    ... na styku plaży i morza tak, że woda zalewała i odsłaniała jej piękne ciało. Wyglądała cudownie.
    
    - Pójdziemy, już późno powiedziałem.
    
    Ubraliśmy się i poszliśmy w stronę hotelu. Długi czas szliśmy w milczeniu, widać było, że Ania była szczęśliwa. Gdy dochodziliśmy do wyjścia z plaży Ania podskoczyła, złapała mnie za szyję mocno ucałowała mnie w usta i powiedziała dziękuję. I pobiegła przede mną do hotelu. Gdy wszedłem do pokoju Ania była już pod prysznicem.
    
    - Co ty jej zrobiłeś?
    
    Pyta się mnie Ewa, ja oniemiałem, o co jej chodzi? Po chwili dodała:
    
    - Tak szczęśliwej dawno jej nie widziałam.
    
    Przy kolacji Ania opowiadała, że byliśmy dalej na plaży, tam gdzie wczoraj byliśmy na spacerze i że jest tam pięknie. Ewa powiedziała, że już się lepiej czuje, więc jutro pójdziemy tam razem. Ania przez moment, tak choćby zesmutniała. Nic jednak nie powiedziała mamie, że to jest plaża nudystów. Ja też nic nie mówiłem. Następnego dnia rankiem wyszliśmy na plażę wcześniej, bo od razu po śniadaniu. Gdy doszliśmy w to miejsce, gdzie byliśmy wczoraj z Anią było tam jeszcze dosyć pusto. Dalej tylko było widać na kocach parę rodzin z dziećmi. W morzu jeszcze nikt się nie kąpał. Rozebraliśmy się do strojów i zagraliśmy w karty. Ludzie zaczęli przychodzić, było ich już więcej niż wczoraj po południu. Ewa zajęta grą w karty chyba nawet nie zauważyła, że jesteśmy na plaży nudystów. Aż w pewnej chwili na nasz koc wpadła piłka, podbiegł po nią młodzieniec mówiąc "sorry" teraz dopiero Ewa ...
«1234...10»