1. Górska suka i nizinny pies Podwójnie


    Data: 31.05.2024, Kategorie: Anal BDSM Autor: LENA_2552

    Spokojny mały mazurski domek w górskim drewniany stylu. Za oknem śnieg z deszczem i odstraszająca temperatura. Piątkowy wieczór tuż po dotarciu na miejsce zapowiadał się obiecująco. Przyjechałem z Panią jednym samochodem a jej nowa internetowa zdobycz pojawiła się 20 minut później. Po wejściu do domu Pani Lena od razu kazała mi rozebrać się do naga i zasłonić wszystkie okna okiennicami. W środku panował półmrok a ja nagi rozpalałem kominek by nadać trochę ciepła temu surowemu miejscu. Na szyi już zaciskała się kolczatka a koniec smyczy mocno dzierżyła Pani w ręku. Chwilę później rozdzwonił się telefon Pani. Nie słyszałem, co mówiła jej nowa suczka, ale Pani powiedziała, że pukać do drzwi ma już naga i na kolanach z wyrazami należytego szacunku. Zwiedziłem z pozycji klęczącej cały piętrowy domek z dość pokaźnym podpiwniczeniem. Na pierwszym piętrze po bardzo stromych schodach, które mocno dały znak moim kolanom znajdowała się przestronna sypialnia. Około 4 dużych łóżek, nad którymi rozpościerały się belki nośne i wysokie sklepienie. Na ścianach wisiały poroża i skóry zwierząt. Ponowna podróż na dół kosztowała moje kolana kolejne cierpienia, ale i kolczatka w szyje wbijała się mocno powodując mój czworakowy nieudolny pośpiech. W podpiwniczeniu znajdowała się mała kuchnia i bardzo zimna łazienka oraz mały ciemny kantorek na ziemniaki. Posadzka zdawała się tak lodowata, że ręce i bose stopy wręcz przymarzały do niej. Wchodząc na parter do salonu usłyszałem pukanie do drzwi. ...
    ... Pani jednak się nie śpieszyła, przywiązała smycz w okolicach kominka i nalewając sobie drinka z wolna podeszła do drzwi. Uchylając je spojrzała się na mnie i kiwnęła palcem w stronę ziemi. Grzecznie położyłem twarz na ziemi i wyprostowałem ręce na znak hołdu i psiego warowania. Usłyszałem miły dziewczęcy głos niewolnicy
    
    -dzień dobry Pani jestem Kasia
    
    Potem usłyszałem cichy trzask i dziewczęcy okrzyk bólu
    
    -jesteś suka Kasia – odezwała się Pani
    
    Nie wiedziałem jak wygląda Katarzyna, ale z głosu wydawała się atrakcyjna. Kiedy usłyszałem, że jest blisko poczułem lekkie szarpnięcie smyczy i podniosłem wzrok. Była to, filigramowa brunetka o drobnej figurze i małych piersiach. Klęczała przed nogami Pani spoglądając na mnie a ja na nią. W oczach widać było bardzo poważny strach, który lekko tłumiony był podnieceniem. Nie wiedziałem czy mam się przedstawić czy nie, więc spojrzałem na swoją Panią, ta jednak zrobiła to za mnie.
    
    -To jest pies Artur i suka Kasia, poznajcie się, bo spędzicie ze sobą długą noc i pracowity poranek.
    
    Suczka szepnęła cicho cześć i że widziała mnie na zdjęciach, które dostała od Pani Leny. Ja widziałem ją pierwszy raz, więc odpowiedziałem tylko cześć. Pani szarpnęła obie smycze i przeszła przez salon siadając na wygodnym fotelu. Warowaliśmy oboje u jej nóg a Pani mówiła o zasadach dzisiejszej służby. Dowiedziałem się, że moją podstawową pozycją jest psi chód na czterech łapach i pod żadnym pozorem nie mogę nosić głowy wyżej niż suka a już ...
«1234...»