Przypadkowe spotkanie
Data: 03.06.2024,
Kategorie:
Podglądanie
Sex grupowy
Geje
Autor: MattZgr
Był ciepły, słoneczny dzień, schyłek września i lata. Wybrałem się do lasu chcąc odstresować się i odpocząć od codziennej pracy, gonitwy i zgiełku. Miałem kilka dni wolnego więc wybrałem się w okolice Szczecina, do lasu w pobliżu jeziora Dąbie. Mialem tez chęć posiedzieć nad jeziorem, wzialem ze soba kilka kanapek i dwa zimne piwa, które musiałem wypić naprędce.
Było gorąco, około 27 stopni w cieniu, a dochodziła dopiero 10 rano. Wszedłem w las i zmierzałem w stronę jeziora, popijając piwo. Polna droga była w bardzo złym stanie, tak jak mówił mi przechodzień, którego zapytałem o drogę. Sucha była jeszcze w miarę możliwa do przebycia, jednak po deszczu tylko terenowym autem przejeżdżali nią czasem myśliwi i leśnicy.
Szedłem już dobre 20 minut, otworzyłem d**gie piwko. Słońce prazyło okrutnie, biała koszulka już nasiąkla potem.
Wreszcie, gdy straciłem już wiele potu i sił zobaczyłem między drzewami odbicie słońca na tafli jeziora. Nareszcie! Czas na kąpiel i odpoczynek w cieniu krzewów i drzew.
Po chwili dotarłem do dzikiej plaży, była dość spora i podzielona jakby na kilka części przez rosnące dookoła tataraki i trzciny, a także nieprzyciane nigdy krzewy i wysoką bujną trawę.
Znalazłem dobrą miejscówke, mała kepka trawy pod rozlozystym krzewem. Była to dobra kryjówka przed słońcem i wzrokiem ludzi, choć dookoła nie było żywej duszy...
Rozbralem się do naga, popluskałem kilkanaście minut w wodzie, po czym wszedłem do mojej kryjówki z myślą o krótkiej drzemce w ...
... cieniu.
Rozlozylem pod sobą koszulkę, spodenki zrolowalem pod głowę. Leżałem kilka minut próbując zasnąć i nasluchiwałem odgłosów przyrody... sielanka, spokój. Wreszcie coś innego niż miasto, praca i hałas.
Po pewnym czasie jednak usłyszałem jakieś głosy, jakby rozmowę. Nasluchiwałem i spoglądalem w stronę drogi, którą tu dotarlem.
Tak, teraz już słyszałem wyraźnie rozmowę. Dwa męskie głosy, jednak zbliżaly się nie od drogi, a z głębi lasu.
Pomyslalem, że może myśliwi. Leżałem cicho w swojej kryjowce i obserwowałem.
Z lasu wynurzyly się dwie sylwetki, jeden facet w okolicach trzydziestu i d**gi sporo młodszy, 23 - 25 lat. Szli jedynie w słupach i klapkach. Rozmawiali o spotkaniu i cieszyli się, że dotarli wreszcie do swojej plaży, azylu i kryjowce.
Nie wiedziałem zbytnio o co im chodzi... do czasu. Faceci usiedlina piasku, jakieś 20 metrów od mojej miejscówki, rozejrzeli się dokładnie, po czym sciagneli slipy. Obaj byli szczupła, młodszy miał wręcz kobiecą sylwetkę. Zaciekawiony obserwowałem ich poczynania, a te były dość szczególne... Obaj mieli sterczace kutasy, wiedziałem już co się szykuje i choć nigdy nie pociągaly mnie igraszki z facetem czekałem na rozwój wydarzeń. Zaczęli od strzelanka, każdy bawił się swoim sprzętem, przyznam, że ten starszy miał naprawdę duży sprzęt, pewnie że 20 cm. Młodszy standardowy, średni europejski ;)
Po krótkiej zabawie, starszy położył się na plecach, a młodszy złapał go za drąga... masowal delikatnie, ale zdecydowanie ...