Ciocia Dorota. Zmiana Narracji.
Data: 04.06.2024,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Jarekx69
... Wtem dobiegł nas głos Krysi. Obiad kochani!! Zapraszam. Szybko wstałam i ruszyłam do drzwi, żeby nie dać Jackowi szansy dać mi klapsa czy coś innego. Zasiedliśmy do stołu. Siedziałam na przeciwko Jacka, obok Krysi. Marian jakiś zmieszany koło Jacka. I jak to przy obiedzie rozmowy o niczym, i o wszystkim. Postanowiłam podkręcić Jacka, zamierzałam dać mu to czego chce. Nie Wiedziałam jeszcze jak. Ale byłam pewna że mu dam. Przysunęłam się maksymalnie blisko stołu. Tak żeby sięgnąć stopą do kroku Jacka. I sięgnęłam.Ugniatałam, masowałam, a chłopak aż kolory zmieniał na twarzy. Obiad zjedliśmy w dość przyjaznej atmosferze. Kiedy Krysia zaczęła zbierać talerze, coś przyszło mi do głowy. Jacek! Tak ciociu. Ty znasz się trochę na komputerach, mógłbyś mi pokazać i wytłumaczyć pewną rzecz. Oczywiście, to chodźmy do mnie. Powiedział rozpromieniony. Szlam przodem, i bardzo kręciłam biodrami. Weszłam do pokoju, oparłam się rękami o biurko i na nic już nie musiałam czekać. Klęknął za mną zadarł spódniczkę i wbił się językiem w moje czułości. Próbowałam się z tego wywinąć. Jacek przestań, nie mamy czasu, nie liż tylko ruchaj. Nie musiałam drugi raz powtarzać. niemal natychmiast poczułam jak przymierza chuja do mojej pusi. Aaaaa yhy jaa-cek kuuurwa nie tak mocno, wolniej proszę Jacuś. Mówiłaś kurwa że nie mamy czasu. To nie narzekaj. Ale mnie jebał, tak jebał, aż mu zaschło w gardle o zaczął charczeć. W końcu usłyszałam. do buzi czy do pizdy mów. Szybko. Daj mi go w usta. Szybko wyszedł ze ...
... mnie a ja kucnęłam i cały ładunek dostałam w podniebienie. Sporo tego miał. Przełknęłam za ssałam pałkę i. Ależ byłeś wielki, i napalony. No mały co się mówi. Dziękuję ciociu. A na drugi raz jak będziesz taki niecierpliwy to gówno dostaniesz nie mnie, jasne kurwa! ? Tak ciociu przepraszam. I nie jestem kłoda, trochę uczucia a nie walisz jak drwal. I jak tego nie zmienisz to zostanie ci pani rączkowska. Jasne? Tak, przepraszam. Siedziałyśmy, z Krysią w salonie i wróciłyśmy do naszych spraw. masz kochana, obejżyj do końca. A jak będzie mało To jeszcze i jeszcze raz. I wręczyłam jej telefon. Czekałam z niecierpliwością na reakcje. Oglądała w milczeniu. Zaciskała wargi, i zachmurzyło się jej czoło. Chyba nie masz do mnie pretensji? Zapytałam nieśmiało. A to gnida, co za gnojek. Co? Oczywiście że nie mam. Ja mu pokaże, ale się zdziwi, skurwysyn. Postanowiłam działać. Krysiu wyjedźmy gdzieś razem. Na kilka dni. Chętnie ale wiesz jaki jest Marian. Marian, pomoże ci się spakować. Powiedziałam z dumą. Jak to?! Otóż moja druga, pokazałam mu ten film. Nie nagrała się końcówka. Powiedziałam mu że jak, jeszcze raz się do mnie zbliży to ci go pokaże, że jak jeszcze raz usłyszę że skarżysz się na niego to pokaże ci fim. Jednym słowem. Trzymasz go za jaj Dorotko. My! Trzymamy! Dodałam z dumą. Dziękuje ci Dorotko, bardzo mi pomogłaś. Ale jest jeszcze coś. Co takiego? Zapytałam. Chodzi o'młodego. Co z nim. Trochę zdenerwowana zapytałam. Wiesz on ma prawie 18 lat a my z Marianem nie widzieliśmy ...