Na klatce
Data: 07.06.2024,
Autor: MyssteryP
... przyspieszyłem masowanie. Minęła tylko chwilka i po wyrazie Twojej twarzy zostałaś przekonana. Teraz już wiedziałem, że jesteś moja... :> Zabrałem ręce od Ciebie, widziałem zawód na Twojej twarzy, lecz także pytanie. Zbliżyłem usta do Twojego ucha i szepnąłem, "teraz Ty się mną zajmij, najlepiej jak potrafisz"… Ty od razu wiedziałaś o co chodzi, powoli zsuwałaś się w dół, patrząc cały czas mi w oczy. Klęknęłaś przede mną, mój penis prężył się przed Twoją twarzą. Wzięłaś go w jedną rękę, po czym lekko językiem przejechałaś od podstawy do samego czubka... Mmmmmm... Jak przyjemnie. Następnie zaczęłaś się drażnić z moim żołędziem, aż oparłem się o ścianę. Ty jednak nie dałaś mi złapać tchu, włożyłaś sobie penisa do ust ile tylko mogłaś i zaczęłaś ssać... Ależ to przyjemne... Po chwili zmieniłaś technikę, trzymałaś w ustach samą końcówkę, a tempo nadawałaś ręką. Rozkoszowałem się tym jeszcze przez chwilę, po czym stwierdziłem, że pora działać dalej. Gestem zawołałem się do góry, wstałaś. Postawiłem jedną Twoją nogę na schodku, oparłem Cię o barierkę i ja zacząłem zjeżdżać w dół. Obcałowałem Twoją wewnętrzną stronę ud, od miejsca gdzie kończyły się pończochy, aż do cipki... Gdy doszedłem do niej, językiem rozchyliłem płatki i wsunąłem go do środka. Pięknie pachniesz i smakujesz, moje podniecenie jeszcze wzrosło. Zacząłem buszować nim w środku, kręciłem zawijasy, troszkę podszczypywałem. Nagrodą dla mnie były Twoje cudne jęki i kolejna porcja soczków. Kiedy uznałem, że jesteś ...
... rozgrzana do granic, wstałem, odwróciłem Cię od siebie tyłem, podniosłem sukienkę. Ty już wiedziałaś co się święci i wypięłaś się ładnie. Nakierowałem się i wszedłem w Twą cudną cipkę... Ależ przyjemnie... Najpierw powoli, lecz nieustępliwie wbiłem się do samego koniuszka, wsłuchiwałem się w Twoje jakże przyjemne westchnięcie. Jednak trzeba było brać się do pracy! Zacząłem wchodzić i wychodzić coraz szybciej i szybciej, rozpychając się Twojej ciasnej cipce. Widziałem jak rękami coraz mocniej ściskasz barierkę i coraz mniej tłumiłaś jęki. Złapałem Cię mocno pod boki i zacząłem rżnąć tak szybko jak tylko mogłem, co zostało nagrodzone kolejną porcją jęków... Widzę że dużo Ci już nie trzeba, więc dalej wbijam się w Twą dziurkę. Jeszcze parę ruchów i usłyszałem Twój długi jęk i poczułem skurcze na swoim penisie... Przyjemnie :> Mi też już wiele nie trzeba. Szepnąłem Ci do ucha, że jeszcze przecież ja. Tobie nie trzeba było 2 razy powtarzać. Odwróciłaś się do mnie przodem, wyciągnęłaś jedną nogę na 2 schodzi wyżej, żeby była ładnie wyeksponowana, a ręką zaczęłaś mi dogadzać. Ja już wiedziałem o co Ci chodzi i ustawiłem się tak, żeby celować na nóżkę... A Ty ruszałaś coraz szybciej i mocniej, szybciej i mocniej, a gdy zobaczyłem jak oblizujesz wargi to już wiedziałem że to koniec... Zacząłem strzelać... Bardzo obficie, ospermiłem Ci pończoszkę i rękę. Z nogi zaczęło Ci skapywać na posadzkę, natomiast popatrzyłaś na spermę na ręce, powiedziałaś "o, jeszcze coś dla mnie" i wylizałaś ...