1. Zabawy z siostra cz.6 Kuchenne (r)ewolucje


    Data: 14.06.2024, Kategorie: Inne, Autor: Adam Wielicki

    ... moje pragnienie było skierowane nieco niżej. Chwyciłem za gumkę legginsów i wreszcie uwolniłem ją z objęć tego obcisłego materiału. Wraz z legginsami zdjąłem jej skarpetki. Oparta o stół kuchenny nie protestowała przeciw żadnemu mojemu ruchowi. Całując jej nogi, poczynając znowu od stóp i kierując się w wzwyż, dotarłem wreszcie do miejsca, w którym chciałem się znaleźć od momentu przebudzenia. Dostępu broniły mi jedynie białe stringi. Nie przeszkadzało mi to jednak. Rozchyliłem nieco jej nogi i zacząłem ją wąchać. Zniewalający zapach jej cipki sprawił, że straciłem kontrolę. Puściły wszystkie hamulce. Zrywając z niej majtki zlizywałem z cipki jej rozkoszne soki. Chciałem jednak więcej. Wciąż klęcząc przed nią, kazałem jej się obrócić, co uczyniła bez sprzeciwu. Rozchyliłem jej pośladki i wdarłem się między nie, zachłannie wdychając zapach jej spoconej dupki. Powoli zaspokajając mój „głód", wąchaniem, oraz lizaniem jej odbytu zdałem sobie sprawę, że na tym się nie skończy. Oderwałem się od „krainy rozkoszy", jaką dla mnie jest jej pupa, po raz kolejny obróciłem ją i kazałem się jej położyć na stole. Rozebrałem się i bez pozwolenia wdarłem się kutasem w jej cipkę. Lewą ręką chwyciłem ją za kark, „dusząc" delikatnie. Prawą zaś stymulowałem łechtaczkę... Zacząłem ją popychać. Coraz szybciej i mocniej. Wiedziałem, że zmieszczę się w niej cały, więc wchodziłem w nią z dziką pasją. Nagrodą były dla mnie jej jęki, które stanowiły wspaniałą odmianę od przyspieszonego oddechu i jej ...
    ... dyszenia. Wijąc się pode mną, doszła bardzo szybko, zaciskając się mocno na moim fiucie. Kilkanaście pchnięć później ja również skończyłem, spuszczając się głęboko w jej rozpalonej cipce. Trwało to jeszcze chwilkę, zanim mój zaspokojony kutas powoli zaczął mięknąć, więc posuwałem ją jeszcze delikatnie, rozkoszując się jej wilgocią, oraz widokiem piersi, falujących pod wpływem moich pchnięć. Poczułem ogromne pragnienie. W ustach wyschło mi niemal na wiór. Z niechęcią wyciągnąłem chuja z jej pochwy i podszedłem do lodówki. Zabrałem z niej dwa piwa. Jedno podałem siostrze, która wciąż leżała nago na stole, a drugie zaś szybko wypiłem sam. Gdy już zaspokoiłem pragnienie po raz kolejny skierowałem się w stronę lodówki. Tym razem jednak zabrałem z niej bitą śmietanę, gdyż porą obiadowa jeszcze się nie skończyła, a na stole leżał przepyszny deser. Powiedziałem jej, żeby uklękła na stole, co szybko uczyniła. Jej uległość podobała mi się coraz bardziej. Wycisnąłem nieco bitej śmietany, wzdłuż kręgosłupa, a następnie zacząłem ją zlizywać łapczywie, kierując się w górę jej pleców. Gdy już dotarłem do szyi poprosiłem, żeby wciąż klęcząc pochyliła się do przodu. Wycisnąłem sporą ilość śmietany na jej tyłek wypięty kusząco w moją stronę. Zacząłem ją zlizywać zachłannie, najpierw z jędrnych pośladków, kierując się systematycznie w stronę rowka. Wypięła się mocniej, ułatwiając mi jeszcze bardziej dostęp. Mój słodki deser znowu zaczął jęczeć, gdy lizałem jej dupeczkę. Podobało jej się to, a ja ...