1. Miedzy rodzenstwem - cz.1


    Data: 16.06.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Pisatiel

    ... mnie Ania. - Tak? W milczeniu odłożyła książkę. Wstała. Podeszła do szafki, w której rodzice trzymali alkohol, i nalała sobie kieliszek jakiejś whisky. Wypiła jednym łykiem. - Pomyślałam sobie - rzekła patrząc mi w oczy bardzo uważnie - że... że może wyświadczymy sobie nawzajem tę przysługę? - J... jaką przysługę? - Roz-pra-wi-cze-nia - wysylabizowała. Takich rzeczy nie mówi się łatwo. - Skoro oboje mamy ten sam problem, to... może niech to zostanie w rodzinie? We własnych czterech ścianach, jak mawiała pani Dulska... To był dla mnie za duży szok. Po prostu wstałem - książka spadła mi z kolan, głucho uderzając o podłogę - i uciekłem do swego pokoju. Nie całkiem ze wszystkich spraw zwierzałem się mojej siostrze. Nie wiedziała jednego - że o tym, co mi zaproponowała, marzyłem od lat. Broniłem się przed tym; myślałem, że jestem jakiś zboczony... ale to powracało i nie dawało się stłumić. Ania jako pierwsza obudziła we mnie seksualność. Miałem wtedy osiem lat, ona dziesięć. Kąpała się, a ja, nie wiedząc o tym, wszedłem do łazienki. Na widok dziecinnej waginki siostry doznałem momentalnej erekcji mojego jeszcze bardziej niedojrzałego siusiaka. Potem, gdy sam mając lat jedenaście dowiedziałem się, że Ania jest już kobietą, omal nie zwariowałem z podniecenia. Sama myśl o niej śpiącej tam, w pokoju za ścianą, bez majteczek pod nocną koszulką, wystarczyła mi do całonocnej masturbacji. Potem jakoś sobie wytłumaczyłem, że tak nie można, że "siostra to nie kobieta"... Starałem się ...
    ... fantazjować o innych dziewczynach, ale gdy tylko zobaczyłem kawałek ciała Ani... Najgorzej było latem, kiedy opalała się na podwórzu w samym bikini. Siedziałem na swym tapczanie próbując zebrać i ułożyć rozbiegane myśli. Mój organ płciowy stał jak kołek. Nie udawało mi się przestać myśleć o tym, co przed chwilą usłyszałem. Wyobraźnia nieproszona podsuwała mi kolejne kazirodcze wizje. Moja dłoń wędrowała już ku spodniom - chciałem jakoś pozbyć się nie chcącego odejść podniecenia - gdy usłyszałem ciche stukanie do drzwi. Uchyliły się wolno. Ania weszła na palcach; zachowywała się, jakby próbowała być niewidzialna. - Przepraszam - szepnęła. - Nie chciałam cię urazić... - Ależ... Przyjrzałem się swej siostrze, popatrzyłem w jej twarz, jej oczy... świeciły w nich łzy. Wstałem nagłym, zdecydowanym ruchem. W tamtej chwili sam nie wiedziałem dobrze, co robię. Moje usta dotknęły jej ust. Wszystkie myśli w mej głowie zblakły, stając się nieistotne niby świeca w blasku słońca. Tak właśnie zaślepiło mnie wszechogarniające pożądanie. Całowałem ją raz za razem; szlafrok z cichym szelestem zsunął się na podłogę. Obejmując przez cienki materiał koszuli smukłą kibić siostry czułem, jak jej ciało przebiegają dreszcze. Resztką zdrowego rozsądku spróbowałem powstrzymać nieuniknione. - Nie mam gumek... - wybełkotałem uwalniając się z objęć siostry. - Ja mam. - Ania pociągnęła mnie do swego pokoju i tam wysypała na podłogę zawartość swej torebki. Pośród szminek, tuszów do rzęs, puderniczek i reszty ...