-
Samochodowa przygoda Karoliny cz.5. Majówka
Data: 19.06.2024, Autor: BudzaSieDemony
... pomyślałam. Naprzeciwko mój mąż, obok siedzi jego żona , a temu zachciewa się pieścić moje uda. Moje ciało przeszedł dreszcz. Czułam jak jego duża silna dłoń coraz bardziej zbliża się w stronę mojej szparki, która nawiasem mówiąc stała dla niej otworem ponieważ jeszcze nie odzyskałam majtek po incydencie z kuchni. Rozszerzyłam lekko nogi, żeby ułatwić mu dostęp i jednocześnie dać mu sygnał że nie mam nic przeciwko. Cała ta sytuacja sprawiała że moje nogi były jak z waty. Sama świadomość tego że mogliśmy zostać nakryci sprawiał że w mojej głowie się gotowało, zresztą nie tylko w głowie. Znacznie niżej aż wrzało. Moja cipka domagała się pieszczot. Nie mogłam już wytrzymać z podniecenia wiec chwyciłam jego rękę i włożyłam prosto między moje uda. mocno ją docisnęłam i ostatkiem sił powstrzymałam się od tego żeby zacząć się o nią pocierać z całych sił. Karol za to jak zwykle był ostoja spokoju. rozmawiał z towarzystwem tak jak gdyby to nie była jego ręka. Powoli zaczął pieścić mnie swoimi palcami. Delikatnie je wkładał na centymetr po czym wyciągał i znowu bawił się moim guziczkiem. Doprowadzał mnie tym do szału. Jego palce wędrowały coraz bardziej w głąb mojej cipki. a ich ruchy były coraz szybsze i odważniejsze. Adam z żoną stwierdzili że najwyższy czas żeby się zbierać i zaoferowali że podwiozą po drodze Marcina. -No mężu na nas tez pora - stwierdziła Kasia, co nie było zbytnio po mojej myśli.- trzeba dzwonić po taksówkę- stwierdziła wyciągając telefon. -a ...
... co będziecie się gdzieś szlajać taksówkami po nocach- powiedział mój lekko podpity już mąż- przecież mamy w salonie rozkładaną kanapę to możecie się przespać u nas.- mój mąż czasem miał głowę na karku. Taki obrót sprawy bardzo mnie ucieszył. - nie chcemy się narzucać, i tak już nadużywamy waszej gościnności - powiedziała Kasia. - nonsens jakie tam nadużywanie. Poza tym jutro jest wolne a my z Karolem mamy do obgadania jeszcze kilka rzeczy związanych z pracą. Poza tym nie lubię jak ktoś mi odmawia,a noc mamy jeszcze młodą. To co? Zostajecie?- zapytał Adam Kasia popatrzyła na Karola. - Ja nie mam nic przeciwko, poza tym świetnie się bawię- stwierdził Karol nie przerywając robienia mi dobrze palcami. -no dobrze możemy zostać- Kasia skapitulowała. -Dobrze to my z alkoholem przenosimy się do salonu, ja w tym czasie pożegnam Adama i jego małżonkę. Wsadzimy Marcina do samochodu i wracam do was- oznajmił mąż. Niestety przenosiny wiązały się z tym że trzeba było przerwać pieszczoty. Zebraliśmy wszystko co potrzebne i udaliśmy się do salonu. Tam posiedzieliśmy jeszcze godzinę. Chłopaki dokończyli flaszkę po czym wszyscy stwierdzili że czas iść spać. Ku mojemu rozgoryczeniu w salonie nie było możliwości żeby Karol dokończył to co zaczął. Tak więc w niezbyt dobrym nastroju udałam się z moim mężem do łózka na pietrze, a nasi goście zostali w salonie gdzie pościeliliśmy im kanapę. Mój maż szybko zasnął, a i mi z nadmiaru wrażeń, niewiele trzeba było żeby wpaść w ...