Próba przyjaźni. cz.2
Data: 05.07.2024,
Autor: MrocznyAssasyn
Obudził się ogromnym bólem głowy, spojrzał na Paulinę i Anitę. Nie do końca pamiętał co się stało w nocy. Cicho wymknął się z łóżka i ubrał się. Wyszedł cicho z pokoju czując wstyd. Wrócił do domu i poszedł do łazienki, zaczął brać prysznic. Patrzył przed siebie tępo, nie myśląc o tym co robi. Beznamiętnie mył swoje ciało, czuł się wykorzystany. Wyszedł z kabiny i wytarł się, zniknął w swoim pokoju.
Mijały dni, Paweł rzadko był widywany przez znajomych, Paulinę a nawet Anitę z którą mieszkał. Po pewnym czasie Paula postanowiła się z nim spotkać, ubłagała swoją przyjaciółkę aby pozwoliła jej na spotkanie.
Podeszła do jego pokoju i zapukała cicho, jednak nikt nie odpowiedział. Postanowiła jednak wejść do niego, miała pewność że jest u siebie. Leżał na swoim łóżku i spojrzał na nią, wyprostował się nieco po czym podniósł się przestraszony jej widokiem. Odsunął się lekko i oparł o ścianę za sobą.
-Cześć-rzuciła spokojnie, spoglądając mu w oczy, podeszła spokojnie i usiadła obok niego.
-Cześć-odrzekł niechętnie i opuścił wzrok, nie chciał patrzeć w jej oczy.-Co tu robisz?-spytał odsuwając się nieco.
-Paweł...przepraszam noo, nie wiem co mi odbiło.-rzuciła cicho i spojrzała w jego oczy.-Myślałam że przelecenie Ciebie będzie zabawne. Ale...nie pomyślałam o tym że skrzywdzę Ciebie.
-Pobawiłaś się, ok...teraz mogłabyś mi dać spokój już dobrze?-spytał gniewnie.-Jak chciałaś się rżnąć mogłaś powiedzieć!-wrzasnął nagle po czym zaczerwienił się przypominając sobie ...
... że nie są sami w domu.
-Przestań!-warknęła ostrym tonem i delikatnie pogładziła go po karku.-Nikt się o tym nie dowie przecież, zostanie to między nami.
Strącił jej rękę z siebie gniewnie i spojrzał w jej oczy. Odsunął się szybko w sam róg i spojrzał w jej oczy.
-Nie dotykaj mnie dobrze?-warknął ostrzegawczo i chwycił jej rękę.-Teraz jestem świadomy.-dodał ironicznym tonem.
-Wielu chętnie by się zamieniło z Tobą.-rzekła wyrywając rękę.-A Ty marudzisz! Taki gówniarz jak Ty powinien się cieszyć że go zechciałam!
-Przepraszam! Powinienem Ci dziękować!-odpowiedział gniewnie i spojrzał w jej oczy.-Dziękuję że mnie łaskawie przerżnęłaś.
-Ciszej.-szepnęła czując że jeszcze parę krzyków i ktoś wejdzie.-Proszę nie krzycz...nie chce żeby ktoś wszedł. Przepraszam Cię.-przysunęła się.
-Okej...ale daj mi już spokój, proszę-szepnął i opuścił wzrok czując się upokorzony jeszcze bardziej.
Delikatnie wsunęła się na niego, usiadła okrakiem na nim i patrząc mu w oczy cmoknęła jego usta. Uśmiechnęła się lekko i położyła dłonie na jego barkach.
-Przestań.-szepnął błagalnie i spojrzał w jej oczy.-Już się zabawiłaś wystarczy, zejdź.-delikatnie zaczął ją spychać z siebie.
Pokręciła głową i wbiła paznokcie w jego barki tak że zamarł na chwilę. Wsunęła się znów wyżej siadając na jego kroczu.
-Nie...proszę.-szepnął patrząc w jej oczy błagalnie.-Nie chcę. Powinnaś już iść.-opuścił wzrok i delikatnie położył ręce na jej brzuchu chcąc ją z siebie zepchnąć.
-Ale ja ...