-
Pokojówka w ..... - wspomnienie 35
Data: 08.07.2024, Kategorie: Pierwszy raz Fetysz Wielkie Cycki, Bi Faceci, Autor: AgaG
... Spoko jest okej. Upewniłąm ją że jest okej i wtedy założyła gorset który posiadał także dolną cześć która wbijała się wprost w nią ale to ząłożyła sama. - Przyznam że genialna sprawa - rzuciłam - Słucham ? - No ten gorset. Gdzie pani kupiła ? - A to Ci podam adres. Kto by pomyślał że sie spodoba. A może chcesz zostać na dłużej ? - Czy ja wiem ? - No widzę jak Ci się ten kutas podoba i to wszystko podnieca. - No tu się zgodzę. - To jak. - Raczej musze wracac do pracy. - Szkoda. - Tak bywa - Chociaż mam pomysł. - No jaki ? - Tu mam gumki i myślę że 15 minut znajdziesz żeby sobie dosiąść, gwarantuję że nie pożałujesz. Siła charakteru sprawiła że się zgodziłąm ale na chwilkę. Na szczęście strojem był spodnie i koszula. Więc wystarczyło zrzucić spodnie i już bawiłam się jego penisem ciagle twardym. Nie czekając na wiele dosiadłąm go i poczułam przyjemną penetrację. Tym razem miałąm ochotę na szybki numerek i już bardzo szybko go ujezdzałam i wtedy podeszła ona i szepnęła do ucha - Za chwile coś poczujesz Nie czekając coś metalowego dotknęło mojej nogi a nastepnie poczułąm dleikatny prąd, dostałam skurczu i doszłam przedwcześnie. Mnie wystarczyło ale było przyjemnie jednakże praca wzywała. Założyłam spowrotem spodnie i spytałam co to było ? - Widzisz elektrody na sutkach ? - Tak. - To plus, a minus mam w dłoni. Tam gdzie dotknę tak leci prąd i lekko pieści. - Bardoz fajne. - Dzięki za zabawę - I ...
... wzajemnie Po tych słwoach wróciłąm do pracy. Po dniówce okazało się żę zostawiłą mi kopertę z adresem i podziękowaniem, a szef dał mi premię dniową bo niby mało kto zyskuje jej przychylność. 2. Wchodząc do kolejnego pokoju znalazłam niestety niemca. Stary paskudny siedział na krześle i trzepał swojego mikroskopijnego penisa. Na widok jego czułam obrzydzenie, ale jak zobaczyłam jego małego to padłam ze śmiechu nie szczędząc znowu komentarzy typu cześc malutki. Niestety wieczorem dostałąm soczysty opierdol i ani grosza premi, ale cóż niemcy. 3. Tego dnia pracowałam na kacu bo przyajciółka miała urodziny i przesadziłyśmy. Nie było nic do roboty to ogarniałam puste pokoje razem z wszystkimi dziewczynami. Powoli pracując sobie przyszedł szef i skierował do przygotowania pod ognisko. Cóż praca fizyczna zawsze spoko. Gdy dotarłam na zewnątrz zaczełam rąbać to przeklęte drewno i ukłądać żeby było wszystko gotowe, jednakże cóż moja przełożona (kolejna) twierdziła że ciągle za mało i mam przeszukać szopę bo tam powinno jeszcze być drewno. Tak czy inaczej w samej szopie gorąc straszny a ja niestety znowu musiałam być w tym przeklętym stroju roboczym. Czarne spodnie i koszula biała. Dopiero później dopuszczono spodenki. Jednakże po chwili znalazłąm po prostu skrzynkę trawki. Dziwiąc się nad znaleziskiem chwilę później przybiegł szef i poprosił o dyskrecję. Wieczorem dostałam sporą premię prosto od niego i wymowne spojrzenie. Właśnie dizęki temu od następnego dnia mogłyśmy nosić ...