1. Sekretarka


    Data: 17.07.2024, Kategorie: Hardcore, Laski Oral Wytryski Brutalny sex Autor: Sylwunia

    ... Pracowałam już w charakterze sekretarki, więc potrafię zapanować nad dokumen...
    
    - Ma Pani piękny głos... - przerwał jej niespodziewanie. Zapadła niezręczna cisza, którą przerwał głuchy odgłos stuknięcia papierosa o popielniczkę. - Jakie są pani referencje? - kontynuował prezes. Jego oblicze było jednak już inne.
    
    - Jak... Jak już wspomniałam, pracowałam jako sekretarka w niewielkiej firmie. Do moich obowiązków należało... - mężczyzna patrzył głęboko w jej jasnoniebieskie oczy - umawianie petentów, obsługa korespondencji, a nawet wypełnianie deklaracji ZUS... - on wcale nie słuchał co do niego mówiła. Jego wzrok przeszywał ją na wylot. Czuła się zakłopotana.
    
    - Proszę mi zrobić kawę. Bez mleka i bez cukru. - przerwał jej.
    
    - Ale... - zawahała się, nie mając pojęcia gdzie może znajdować się ekspres, albo jakiekolwiek inne urządzenie, które mogło posłużyć do przygotowania kawy.
    
    - Sugeruję teraz. - przynaglił ją prezes, gasząc papierosa, sięgając po smartfona i odwracając się twarzą w stronę przeszklonej ściany.
    
    Wstała i zaczęła nerwowo szukać po gabinecie czegokolwiek, w czym można by było zrobić kawę.
    
    - Drzwi po lewej! - rzucił mężczyzna z wyraźnym zniecierpliwieniem w głosie.
    
    Weszła do ciemnego małego pomieszczenia, w którym znajdowały się wszystkie niezbędne sprzęty.
    
    Po co ja tutaj przyjeżdżałam? Miałam spokojne życie... - myślała, nerwowo szukając odpowiedniego programu w ekspresie - A teraz jakiś gówniarz będzie mnie poganiał. No co za gościu! Ach, ...
    ... mogłam zostać u siebie... Ale przystojniak z niego jest! Ja mu pokażę jeszcze!
    
    Weszła do gabinetu, postawiła przed nim kawę. Nie obrócił się. Trzymał w ręku smartfona i z wyraźnym zainteresowaniem coś na nim przeglądał.
    
    Bezczelny cham! - pomyślała - Ja tu się staram, a on mnie olewa w ten sposób...
    
    - Kawa gotowa... - powiedziała, chwilę później zauważając, że prezes przegląda jej zdjęcia na portalu społecznościowym. O nie! - pomyślała z przerażeniem - zapomniałam zablokować dostęp do profilu dla wszystkich!
    
    Smartfon z trzaskiem wyładował na biurku. Prezes zerwał się z fotela i stanął za nią, opierając się o jej fotel.
    
    - Kawa gotowa, KTO? - zapytał z naciskiem.
    
    - Kawa gotowa... Panie Prezesie. - odparła.
    
    Poczuła jego perfumy. To straszne uczucie zaczęło zbierać się w jej podbrzuszu. Boże, jak on pachnie! - pomyślała.
    
    Zbliżył swoją twarz do jej ucha.
    
    - Ładne zdjęcia, Pani Aleksandro. - jego głos uderzył najczulsze zakamarki jej uszu wywołując falę dreszczy.
    
    - Panno. Nie mam męża. - odparła z zawodem w głosie, próbując opanować emocje. - Poza tym powinnam była zablokować dostęp do moich zdjeć.
    
    - To w kajdankach też? - wyszeptał jej prosto do ucha.
    
    - Ja... Ja przepraszam, ale muszę już iść! - zerwała się z fotela.
    
    Mężczyzna energicznym ruchem ręki zrzucił wszystko z biurka na podłogę. Kubek z kawą wylądował na mieszance dokumentów, tabletów, smartfonów i innych akcesoriów biurowych. Drugą ręką chwycił ją i przyparł do biurka.
    
    - Ach... - ...