1. Kasia i jej matka kurewka cz.4


    Data: 21.07.2024, Kategorie: Anal Fetysz Hardcore, Oral Wytryski Autor: trif922

    Kasia i jej matka kurewka cz. 4
    
    Parę dni po tamtych wydarzeniach wrócił do domu mój mąż. Chodziłam roztrzęsiona jak cholera. Wszystko tego dnia szło nie tak. Przypalłam zupe, zbiłam talerz, rozerwałam dopiero co nałożone rajstopy, a zamiast odcedzic ziemniaki bezmyślnie wrzuciłam zawartość garka do zlewu. Okropnie się bałam, aby Kasia nie powiedziała nic mojemu mężowi. To zapewne byłby nasz koniec.
    
    Kiedy Kasia wróciła ze szkoły i zobaczyła ojca, od razu rzuciła mu sie w ramiona. Cieszyszli się oboje swoją obecnością. Po chwili jednak, zwróciła się w moim kierunku i doskoczyła, by się przytulić na powitanie i pochwalić pozytywną oceną. Byłam cholernie zbita z tropu. Nawet nic jej nie odpowiedziałam, choć z reguły zaczęłabym się z nią cieszyć. Bałam się, że powie coś nieodpowiedniego, co sprawi, że mnie upokorzy. Reszta dni mijała dokładnie tak samo. Kasia słuchała się mnie, wykonywała moje polecenia, pomagała w domowych porządkach. Normalnie wzór córki. Niestety powierzchniowy. Wiedziałam już, że tak się tylko bawi, żeby tatuś miał radochę i myślał sobie, że jak wyjezdza sobie na miesiąc, a potem wpada na dwa dni do domu to wszystko jest fajnie. Otóż nie jest…
    
    I znowu. Niedziela wieczór, 21:00.
    
    Brzęczy telefon, mąż jak zwykle odbiera. Niech go szlag.
    
    Z głośnika telefonu wyraźnie słyszę:
    
    „ Jutro rano lecisz do Kopenhagi. Nawet nie chce słyszeć nie. To kurewsko ważny kontrakt. Jak go stracimy to góra upierdoli łby nie tylko prezesom, ale nam wszystkim. Za ...
    ... chwilę dostaniesz bilety i inne te pierdoły na mail. Trzymaj się „
    
    Nosz kurwa mać pomyślałam. Znowu?! 3 dni w domu posiedział i znowu leci z biznesmenami się po dupach całować. Ciekawa byłam jak zachowywać się będzie Kaśka, jak ten znowu wyjedzie. Odwróciłam się do niego tyłem i poszłam spać.
    
    Kiedy rano otworzyłam oczy, jego już nie było. Mógł mnie chociaż przebudzić, żeby się pożegnać - pomyślałam.
    
    Otworzyłam drzwi do sypialni i kątem oka zobaczyłam, że coś jest przyczepione z drugiej strony.
    
    Prezent od męża ? - pomyślałam - albo gorzej. Od córki.
    
    W środku był dokładnie ten sam strój, który nosiłam nim wrócił mąż. Pod nim leżała kartka. „ Nic się nie zmieniło suczko - buziaczki :* :* „
    
    Około 13:00 dostałam SMS od córki.
    
    „Hej suczko. Mam nadzieje, że ubrałaś się jak należy? Za jakiś wpadnie do nas mój kumpel z klasy i przyniesie mi zeszyt. Wynagródź mu ten trud tak jak tylko sobie wymarzy. Jasne? „
    
    I znowu poczułam tę fale wstydu i strachu. Co mam zrobić. Jak jej odmówię to powie wszystko mężowi.Zrobię, to, ale jak wróci to musze z nią porozmawiać. To musi się skończyć. Jestem w końcu jej matką.
    
    „ Tak, jestem odpowiednio ubrana. Obsłużę Twojego kolegę z przyjemnością. „
    
    „ I tak ma być szuczko :* „
    
    Po pół godziny rozległ się dzwonek. Przestałam już się użalać. I tak musiałam to zrobić więc zaczęłam działać. Za drzwiami stał na oko 18-letni chłopaczek. Takie blond, niebieskookie chucherko.
    
    -Dzień dobry mam na imię Kuba - wydukał - przyniosłem ...
«123»