Agnieszka i jej mężczyźni (V)
Data: 24.07.2024,
Kategorie:
Incest
pissing,
seks Analny,
Autor: AgaFM
... zaoszczędziła, a było ich całkiem sporo, postanowiła spożytkować inaczej. Coraz częściej rozmyślała o operacji powiększenia piersi. Chodziło to za nią każdego dnia. Zwłaszcza gdy chodziła po mieście i każda kobieta którą mijała miała większy biust od niej. Coraz bardziej ją to drażniło. Chciała mieć większe piersi, mimo iż nie miała nic do swoich poza tym, że były za małe. Felek niby nigdy nie narzekał, ale wiedziała, że gdyby je sobie powiększyła nie oponowałby.
- Ale skwar… – rzekł gdy już ruszali… – już widzę co to będzie w tych sklepach…
- Szybko pojedziemy… obyśmy coś tylko znaleźli w miarę i nie będziemy się bujać po całym mieście. Tu IKEA tylko… jak nic nie będzie to może jeszcze z jeden czy dwa sklepy i tyle… najwyżej jak już naprawdę nic nam się nie spodoba to zamówimy z neta i tyle…
- No i będziemy miesiąc czekać ej… – zauważył Felek.
- O jejku, a co nie masz na czym spać czy co?
- Nie no, ale chciałbym, żeby przyszło jak najszybciej…
- Wiesz, że tydzień będziemy czekać minimum…
- Chyba, że będą mieli coś na stanie… – stwierdził.
- Yhy… nie wiesz jak to jest w tych sklepach? Łóżko stoi na wystawie, ty sobie wybierasz a oni ci zamawiają dopiero…
- Bez sensu… – odparł rozżalony. – Powinni trzymać je w magazynach a nie, żeby człowiek czekał potem nie wiadomo ile…
- Oj już nie przesadzaj… doczekasz się… poza tym mamy dosyć łóżek w domu…
- Ale nowe to nowe… nie wiesz… – przypomniał jej.
- No wiem… i też na nie czekam, ale nie ...
... spuszczam się tak jak ty… poza tym, ty przecież nie lubisz ciągle bzykać się w łóżku…
- No bo w tych już to robiliśmy tyle razy, że nie masakra… ale w nowym to będzie inaczej… tak wiesz… jakbyśmy dopiero zaczynali…
- Hahaha… no tak… nowe łóżko, tylko szkoda, że dziury wciąż te same, co nie?
- Wcale, że nie… – obruszył się Felek – właśnie o to chodzi, że te same. Wiesz, że ja chcę tylko twoich dziurek… żadne inne mnie nie interesują na dłuższą metę.
- No no… - rzekła tylko Aga ale od razu zrobiło jej się cieplej na sercu. Nic tak na nią nie działało jak spontaniczne komplementy ze strony brata. Za każdy taki jeden była gotowa zrobić mu loda z połykiem, nawet jeśli jej o to nie prosił. Tak właśnie była mu oddana. Był dla niej najważniejszy na świecie.
- Ciekawe czy się na parking załapiemy w ogóle… tam to pamiętam, że nigdy nie było miejsca…
- Eh, o tej godzinie raczej nie będzie aż takiego tłoku… – stwierdziła Aga.
- A na jakieś zakupsy potem jeszcze jedziemy?
- Zobaczymy jak z czasem będziemy stać… w sumie to myślałam, żeby wpaść do galerii, trochę połazić…
- Jakąś fajną bieliznę dla braciszka kupić? – zaśmiał się.
- No ej… w Wawie sobie kupiłam dosyć… chciałam się w sumie za jakimiś spodniami długimi rozejrzeć…
- Ahaa… – odparł Felek. – „Czyli będziesz ściągać spodenki i będzie okazja sobie zamoczyć” – dodał w myślach.
Dojazd do IKEI zajął im ponad pół godziny. W drodze mijali też pamiętny lasek w którym podczas ostatniej jazdy samochodem ...