Kuba. Lato z Natalią
Data: 30.07.2024,
Kategorie:
Nastolatki
wakacje,
Autor: Radeck
Kubie i jego siostrze Wandzie z jej niedawno urodzoną córeczką szło ciężko, dostawali tylko rentę po ich mamie, były też zapomogi, ale przy małym dziecku wydatków było sporo. Za namową koleżanki Wandy, Wanda zdecydowała się wystąpić o alimenty. On jednak wypierał się ojcostwa, nawet nie przyszedł zobaczyć swojej ślicznej córeczki, pomimo, że Wanda powiadomiła go o jej narodzinach.
Najpierw trzeba było udowodnić mu ojcostwo, sprawa musiała przejść przez sąd, a to trwało.
Kuba zauważył, że już parokrotnie pod ich blok Wandę przywiózł ten sam samochód. Facet zawsze wyszedł z samochodu, otworzył Wandzie drzwi, pożegnał się z nią, a później stał i patrzył się za nią, aż weszła do klatki schodowej. On był trochę starszy od Wandy, ale Kuba widział, że jest wyraźnie Wandą zainteresowany.
Tak jak on za nią patrzy, to za kobietą patrzy tylko zakochany mężczyzna - pomyślał Kuba.
- Kim jest ten twój adorator i dlaczego go nie zaprosisz do środka? - zapytał Wandę.
Wanda zdziwiona spojrzała na brata.
- O kim ty mówisz?
- Jak to o kim, o tym, który przywozi cię samochodem.
- Nie, to jest adwokat, który prowadzi sprawę o alimenty, zabrał mnie, bo on tutaj niedaleko mieszka.
- Ja mam oczy i widziałem, jak on za tobą patrzy, gdy ty idziesz do domu - odpowiedział Kuba.
- Jesteś zazdrosny - roześmiała się Wanda.
Kilka dni później Kuba zaglądał przez okno, już się mała budzi, czas karmienia, a jej jeszcze nie ma. Przyjechali, kolejny raz przywiózł Wandę, Kuba ...
... znowu im się przyglądał zza firanki. Tym razem Wada obróciła się jeszcze i pokiwała mu ręką. Później uśmiechając się spojrzała w nasze okno. Przyszła rozpromieniona.
- Kuba miałeś rację - powiedziała od razu.
- Adam jest wdowcem, też samotnie wychowuje córeczkę, ale dużo starszą niż moja.
Wanda zajrzała do łóżeczka.
- Widzę, że już się budzi, pewnie jest głodna.
Córeczka usłyszała mamusię i teraz zaczęła płakać.
- Wróciłam tak późno, bo byliśmy na kawie. Jest bardzo miły, dobrze się nam rozmawiało.
Wzięła płaczące dziecko z łóżeczka mówiąc dalej:
- Zakochał się we mnie, ale gdybyś ty mi nie powiedział, to on by się chyba nie odważył coś więcej zagadać, a ja tego zupełnie nie zauważyłam. Ostatnio w ogóle nie zwracałam uwagi na mężczyzn.
Dziewczyny kumpli Kuby, przyprowadzały czasem koleżankę, chciały mu którąś namówić, ale nic z tego nie wychodziło, żadna nie potrafiła dorównać Wandzie. Kuba ciągle jeszcze wspominał spędzoną z nią zimę. Spotykając się w towarzystwie rówieśników Kuba pomyślał, że Wanda miała wtedy rację, teraz to zrozumiał, nie wyobrażając siebie z Wandą wraz z nim w gronie swoich przyjaciół.
W szkole, w czasie przerwy, na korytarzu uczniowie z młodszej klasy rzucali zeszytem. Gdy Kuba przechodził obok, jakimś trafem zeszyt leciał w jego kierunku i Kuba go złapał. Ruda, piegata dziewczynka stanęła przed Kubą. Kuba trzymał zeszyt w ręku, patrząc na nią. Tamci krzyczeli:
- Tutaj! Do mnie! Rzucaj!
Kuba zapytał się jej:
- To jest ...