1. Braciszek cz. 1


    Data: 31.07.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Dagmara

    ... chłodno. Termometr w budziku pokazywał jedynie osiemnaście stopni. W duchu klęłam na wybór piżamki. Zamiast koszulki z cieniutkiej mikrofibry powinnam się przeprosić z grubymi spodniami i koszulką z froty. Przestałam się nad sobą rozczulać, gdy pomyślałam o Tomku. Przy niedziałającym piecu i bez grzejnika jego narożny pokój musiał teraz przypominać lodówkę. Było mi go żal. Wstałam i szczekając zębami, pobiegłam do jego pokoju. Był w nim bardzo zimno, a Tomek kulił się pod letnią kołdrą i kocem. Nie zastanawiając się, obudziłam go, szarpiąc za dłoń.
    
    – Tu jest zdecydowanie za zimno. Dziś będziesz spał u mnie.
    
    Nie do końca rozbudzony nie protestował, gdy prowadziłam go do swojej sypialni. Moje łóżko było ciepłe i przyjemne. Drżał, gdy zasypiałam przytulona do jego zmarzniętego ciała.
    
    Obudziłam się podniecona niezwykle erotycznym snem. Rozespana dopiero po chwili zorientowałam się, że to, co śniłam dzieje się na jawie. Leżący za mną Tomek jedną dłonią obejmował nagą pierś, a drugą głaskał wewnętrzną stronę uda. Podciągnięta koszulka nie stanowiła żadnej bariery. Powinnam być wściekła za to, na co się odważył, a tymczasem moje ciało pogrążało się w niewypowiedzianej rozkoszy. Jęknęłam głośno, odwracając się na plecy. Przestraszony tym, że mnie obudził, zamarł w bezruchu. Nie mogłam powstrzymać tego, do czego mnie doprowadził. Wyginając się w łuk, zacisnęłam uda na jego dłoni. Po sekundzie, jaką zajęło mu zrozumienie, co się ze mną dzieje, jego palce ponownie ożyły. ...
    ... Palcował mnie, całując zachłannie piersi. Zbliżałam się do orgazmu, gdy rozchylając dłońmi zaciśnięte kolana, wsunął głowę między uda. Wyzbyta jakichkolwiek oporów wyłam przyciskając krocze do jego ust. Jęczałam w spazmach, kiedy wsuwał we mnie język. Dławiłam się krzykiem, gdy ssał łechtaczkę. Orgazm pozbawił mnie wszelkich zahamować. Zaciskając palce na prześcieradle, krzyczałam, zachłystując się własną przyjemnością.
    
    Zaspokojona leżałam z szeroko rozrzuconymi udami. Tomek delikatnie całował moje ciało. Myślałam z niepokojem o tym, co się właśnie wydarzyło. Strach związany ze złamaniem tabu był jednak słabszy, niż podniecenie, jakiego doświadczałam. Gdzieś zniknęło poczucie wstydu, jaki od dwóch lat czułam, fantazjując o Tomku podczas masturbacji. Byłam wdzięczna, że odważył się zainicjować to, na co sama zapewne bym się nie zdobyła.
    
    – Dziękuję braciszku.
    
    Wyszeptałam do ucha, przytulając się.
    
    – Marzyłam o tym.
    
    Kontynuowałam, wsuwając dłoń w jego bokserki. Miał przemoczoną bieliznę. Musiał strzelić, gdy mnie pieścił. Ściskając naprężony członek, nasunęłam się na niego. Siadając okrakiem na jego udach, zrzuciłam z siebie koszulkę. Pochylając się, pocałowałam go w policzek, po czym ściągnęłam w dół bokserki. Całując, zsunęłam się ku jego podbrzuszu. Kiedy wsunęłam członek w usta, zacisnął dłonie na moim biuście. Pomimo niewielkiego doświadczenia, jakie miałam, sprawiłam, że dosłownie odleciał. Wsłuchując się w gardłowy pomruk rozkoszy, ssałam pulsujący członek, ...