A to suka...
Data: 08.08.2024,
Kategorie:
Fetysz
Podglądanie
Tabu,
Autor: ero-sfera
... topless albo chodziła na solarium.
-to jak? – Madzia uśmiechnęła się niewinnie i spojrzała na mój ręcznik, pod którym zarysowywał się powoli wstający penis – widzę, że działam
-oszalałaś – mruknąłem
-owszem – zgodziła się i ściągnęła ze mnie ręcznik – o tak, jest i on! – pisnęła podniecona i od razu klęknęła przede mną
Nawet nie miałem czasu na reakcję, gdy wzięła go w rękę i naciągnęła skórkę.
-piękny… taki dorodny – skomentowała – ależ skarb
-już, nacieszyłaś wzrok? – zapytałem nieco zmieszany
-wzrok tak – uśmiechnęła się – ale smak, nie – dodała i wpakowała go sobie do ust
-Magda! – syknąłem, ale na próżno, bo koleżanka już zachłannie ssała główkę mojego penisa – Anka cię zabije – warknąłem przez zęby, choć było mi już na tyle przyjemnie, że w zasadzie nie chciałem, by przystawała
Madzia wzruszyła tylko ramionami, nie wyciągając nawet penisa z ust.
-a to suka – pomyślałem – no dobra, chce się bawić, to proszę bardzo
Złapałem ją za głowę i lekko docisnąłem.
-no, jak już mnie podnieciłaś, to teraz zajmij się jak należy – powiedziałem tonem nie znoszącym sprzeciwu
Magda z wyraźną radością w oczach spojrzała na mnie. Niecała połowa mojego penisa wchodziła do jej ust, co wyraźnie ją kręciło, ale ja chciałem jej dać nauczkę za zuchwałość.
-no dalej – docisnąłem jej głowę jeszcze trochę – Ania mieści całego, więc przyłóż się trochę
Ujrzałem lekkie przerażenie na twarzy koleżanki, która po chwili zamieniła się w determinację. ...
... Złapała mnie za pośladki i zaczęła jeszcze intensywniej obrabiać mi kutasa. Wkładała go coraz głębiej i głębiej, od czasu do czasu nieco się nim dławiąc. Po kilku próbach widziałem łzy na jej policzkach, ale nadal nie odpuszczała i ssała go z wielką zachłannością. Wreszcie zmieścił się już w ponad ¾ długości. Magda wypuściła go z ust i głośną odetchnęła.
-jak ta Anka go mieści? – zapytała, patrząc na mnie
-nie mieści – uśmiechnąłem się
-ale mówiłeś…
-kłamałem – zaśmiałem się – masz za swoje – pokiwałem palcem
-eh, ty… - nie dokończyła, bo znów nakierowałem jej usta na poją pałę
Po kilku minutach, Magda już raz za razem mieściła go prawie całego w swoje gardło. Nigdy jeszcze nie czułem tak głębokiego loda. Było mi coraz przyjemniej, aż w pewnym momencie poczułem, że nie wytrzymam już dłużej. Napiąłem mięśnie i powiedziałem Madzi, że zaraz strzelę. Szybko wyjęła go z ust i kazała strzelić mi na jej twarz. W zasadzie mogła tego nie mówić, bo zaraz po wyjęciu zacząłem wypuszczać z siebie salwy białej, lepkiej mazi na jej buzię. Zalałem ją dość obficie. Kilka kropel spadło na jej biust, ale większość ładunku została na twarzy. Magda wyjęła telefon.
-zrobisz mi zdjęcie? Z twoim penisem?
-żartujesz? Po co?
-no proszę… - znów zrobiła minę niewiniątka – na pamiątkę
-Magda, serio, wolałbym nie
-przecież cienie nie będzie widać – przekonywała mnie dalej
Wziąłem do ręki jej telefon.
-ale nie pokażesz nikomu?
-masz mnie za idiotkę? Pewnie, że nie – ...