Aurora
Data: 22.08.2024,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Milena Wet
... zaklął w duchu.– Czego ty słuchasz?– To Wolfgang Amadeusz Mozart.– Nuda…Aurora wygięła swoje ciało niczym kocica, sięgając do pilota od wieży. Kilka szybkich kliknięć i w salonie pojawiły się pierwsze dźwięki elektrycznej gitary zapowiadające utwór Highway to Hell zespołu AC/DC.– No co… to też klasyka.Zaczęła skakać jak na koncercie rockowym. Kucyki wirowały w powietrzu, piersi rytmicznie falowały. Spódniczka odkrywała otulone koronką pośladki.Porwała Waltera do tańca. Poczuł wydzielane przez jej rozpalone ciało feromony wymieszane ze słodkim zapachem perfum. Na jej policzkach i dekolcie pojawił się rumieniec.Zmysłowo tańczyła, ruszając biodrami. Wypinała tyłeczek, ocierając się o krocze swojego taty. Poczuła jego erekcję. Stał twardy i gotowy na jej pieszczoty. Nie przestawała nacierać swoją seksualną energią, pragnęła, by się w końcu złamał i zrobił ze swojej dziewczynki, posłuszną suczkę.Pchnęła go na kanapę i usiadła na niego okrakiem. Czuła jego twardego kutasa, domagającego się natychmiastowego uwolnienia. Patrzyła mu prosto w oczy. Zbliżyła się do jego prawego ucha, poczuła woń alkoholu. Przygryzła delikatnie małżowinę.Czuł dotyk jej warg. Poziomkowy zapach włosów. Język wirujący w ustach. Ciepło jej cipki. Złamała go. Odwzajemnił pocałunek.Gdy tylko poczuła aprobatę, wplotła ręce w jego włosy, zwiększając intensywność pieszczoty. Zaczęła poruszać biodrami, ujeżdżając ojca przez spodnie. Walter rozdarł jej koszulę, guziki rozsypały się po podłodze. Rozpiął stanik. ...
... Zaczął łapczywie całować jej piersi, przygryzać sterczące sutki. Wsuwał dłonie pod majteczki, masując pośladki. Próbowała wypiąć się tak by choć na sekundę posmyrał jej cipkę. Niestety pozycja na to nie pozwalała. Powędrowała ręką do krocza taty. Chciała uwolnić nabrzmiałego penisa.Walter złapał ją mocno za talie i położył obok siebie. Wstał. Uklękła przed nim, majstrowała chwilę przy szortach. Po chwili wilgotny od ejakulatu kutas pokazał się w całej swojej okazałości. Nieśmiało dotknęła nabrzmiałych od nadmiaru spermy jąder. Złapała niewielką dłonią u nasady. Zrobiła ruch posuwisty w górę i w dół. Oswajała się z nim, jakby był dziką bestią.– Tatusiu przyjemnie ci?– Tak skarbie. Weź go do ust.Pocałowała końcówkę. Lekko słonawy smak popieścił jej kubki smakowe. Wsunęła sam czubek. Delikatnie ssała, pieściła językiem. Potęgowała tylko jego napięcie. On natomiast potrzebował ujścia. Pragnął się rżnąć, a nie pieścić. Nie miał tyle pieprzonej siły woli co mistrz Yoda.Złapał córkę za kucyki i wszedł w jej usta do połowy. Popatrzyła na niego zaskoczona. Naparł mocniej, penetrując gardło. Łzy spłynęły po policzkach Aurory. Po chwili zaczęła się krztusić. Przytrzymał tak jeszcze przez sekundę i puścił jej głowę, wyciągając kutasa. Ślina spływała po jej brodzie. Łapczywie łapała powietrze. Walter nie zdążył nawet zastanowić się, czy czasem nie przesadził, gdy złapała go za pośladki. Wysunęła język do przodu i wprowadziła go z powrotem prosto do gardła. Tata pogłaskał ją czule po włosach. ...