Spotkanie na plazy
Data: 25.08.2024,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Czarna Dama
Wcale nie miałam ochoty jechać sama na wakacje ale perspektywa ciepłego piasku pod stopami sprawiła że szybko zmieniłam zdanie .Siedziałam tak od kilku godzin na tarasie przed moim wakacyjnym domkiem ,lniane zasłony miały dawać odrobinę cienia i osłaniać przed wiatrem .Chłonęłam całą sobą ten zapach morskiej wody i lekki letni wiatr który co jakiś czas plątał mi włosy .Po plaży spacerowały zakochani i rodziny z dziećmi ,patrzyłam tęsknie w ich stronę zastanawiając się czy i mnie kiedyś to spotka . Możliwe że nie jestem przeznaczona do miłości ,wiele razy słyszałam że jestem na to zbyt wulgarna. Czy to od razu mnie dyskwalifikuje ?Wspominałam ostatni raz kiedy byłam z kimś dłużej niż na kilka nocy ,a to mi znowu przypomniało dlaczego te dwa miesiące to było marnowanie mojego czasu i zmarszczyłam nos zdegustowana kierunkiem w jaki brną moje myśli . Na horyzoncie majaczyła postać wysokiego mężczyzny ,biegł brzegiem plaży ,a krople wody zmieszane z potem skraplały się na jego nagim torsie . Są w życiu każdej kobiety tacy mężczyźni ,których widok wprawia w osłupienie i zostaje z nami na długie lata . Tak ,On zdecydowanie był tym typem mężczyzny który zostawia po sobie tęsknotę w sercu każdej kobiety którą chociaż na chwile dotknie . Miał krótko obcięte włosy ,opaloną skórę i szerokie ramiona . Jego pełne usta i oczy w kolorze błękitnych brył lodu hipnotyzowały . Podbiegł do mnie i zapytał o wodę, oczywiście kiedy już odzyskałam zdolność mówienia podałam mu butelkę wody ...
... niegazowanej i zaprosiłam gestem na wolną leżankę obok mnie . Mogłam mu się lepiej przyjrzeć a to co widziałam podobało mi się za bardzo . Obserwowałam jego długie grube palce które objęły butelkę, było w nich coś zmysłowego .Nie mogłam od niego oderwać wzroku ,tak miał niezwykłą twarz –nie taką typowo ostrą i surową a mimo to było w nim coś tak magnetycznie męskiego że czułam jego zapach nawet z tej odległości w jakiej się znajdował . Spojrzał na mnie i uśmiechnął się zachęcająco ,chociaż i bez tego rozpływałabym się zaszczycona namiastką jego uwagi . W jego oczach tańczyły iskierki zachodzącego Słońca ,przygryzł dolną wargę zastanawiając się nad czymś po czym zapytał: „Czemu patrzysz na mnie jak na deser maleńka ?” Rozbawiło mnie to i poprawiając się na swoim leżaku zbliżyłam się tak żeby nasze oczy były na tym samym poziomie : „Wiesz ,pachniesz jak deser ,wyglądasz jak deser i mam na Ciebie ochotę porównywalną to tej którą ma się na deser „ Moja odpowiedź chyba mu się spodobała ,bo przeciągnął się na leżaku napinając mięśnie brzucha i odsłaniając ciemną ścieżkę która ginęła w jego szortach . „Co zamierzasz z tym zrobić „ Odezwał się w moją stronę głosem pełnym obietnicy ,w oczekiwaniu na jakiś mój gest .Zwilżyłam usta ,nabierając w płuca haust powietrza i licząc że tym razem to wszystko będzie warte zarwanej nocy .Powinniśmy mieć prawo do tego, aby spełniać swoje pragnienia bez skrępowania ,bez zasad które nam mówią że czegoś nie możemy, że coś jest złe czy nie moralne . Jak ...