1. Po przyjęciu


    Data: 29.08.2024, Kategorie: Lesbijki Brutalny sex wigilia, święta, Autor: paty_128

    Klimat świąt jest w #2 (przepraszam za spóźnienie)
    
    Wiedziałam, że jesteś mistrzynią pieprzenia, bzykania, posuwania, ale o jebanie bym cię nie podejrzewała. Ukazując swoją dziką naturę potraktowałaś mnie jak sukę, a mi się to podobało. Podobało mi się, jak zerżnęłaś mnie tego pięknego wieczora w moje dwudzieste czwarte urodziny...
    
    Siedzimy na kanapie, trzymasz w ręce butelkę po winie, patrzę na ławę, na której stoją talerze z niedojedzonymi przekąskami, kilka kieliszków, parę butelek po alkoholu. Dziesięciu znajomych już dawno wyszło. Nic dziwnego, w końcu zbliżała się druga w nocy. A my, przynajmniej ja, nie czuję zmęczenia. Obie podpite, ale niezbyt mocno. Zebrało nam się na wspomnienia.
    
    - Byłam mała, może z dziewięć, dziesięć lat, zorganizowano nam wyjście na jakieś przedstawienie. Z koleżanką wymyśliłyśmy zawody, która z nas będzie głośniej klaskać na koniec. I klaskałyśmy, zanim się zorientowałam, dlaczego ona przerwała, krzyknęłam „ja głośniej!”, a ludzie tak się dziwnie na nas patrzyli... - Niby opowiadasz, ale jednak uwodzisz słowami. Sięgam po przedostatni ocalały szaszłyk, podsuwam ci pod usta i patrzę, jak zatapiasz w nim zęby. Alkohol robi swoje, z łatwością wyobrażam sobie, że zamiast szaszłyka, wgryzasz się we mnie, w moją nienasyconą cipkę. Jestem niemal pewna, że przed snem ujrzę na własne oczy ten obraz. Seks przyjdzie sam, nie będę nic przyspieszać. – Mmm, kochanie, musisz mieć częściej urodziny...
    
    - Cieszę się, że tak ci smakuje.
    
    - Gdyby ...
    ... nie goście, zjadłabym wszystko sama – Przeżuwasz i dajesz mi całusa w policzek. Dokańczam szaszłyka po tobie. Przesuwasz wierzchnią stroną palców po moim policzku. – Zdradzisz mi twoje życzenie?
    
    - Nie, bo podobno to przynosi pecha...
    
    Zerkam na ciebie, w twe oczy. Teraz tak magicznie błyszczą. One zawsze zdradzają twoją ochotę na seks. W charakterystyczny sposób przeciągasz wzrok, unosisz lekko brew. Patrzysz tak... łapczywie. Bardzo chcę ci powiedzieć, o czym marzę, ale jak na to zareagujesz, skoro, jak mi często powtarzasz, jestem twoją księżniczką? Opisać ci każdy szczegół dopracowany w wyobraźni, gdy coś stoi na przeszkodzie dobrania się do ciebie, czy to praca, czy osoby trzecie. Tak, wtedy wyobraźnia szaleje.
    
    Z drugiej strony mogłabym wykorzystać fakt, że masz we krwi parę promili... a to przecież dodaje śmiałości.
    
    - Postaram się, by je spełnić...
    
    Raz się żyje.
    
    - Zerżnij mnie. – Spoglądam na ciebie, w zamyśleniu kiwasz lekko głową. Jak mam to odebrać? Zastanawiasz się nad kolejnością pozycji? Czy dociera do ciebie, jakie mam fantazje? Godzisz się z nimi czy wręcz przeciwnie? – Marzę, byś mnie porządnie wyruchała. Tak bez hamulców, jak zwierzęta. Zwierzęcy akt wykonywany w celu wyrzucenia z siebie hormonów. Czysty...
    
    - OK. – Odpowiadasz, przerywając mi. Dezorientujesz mnie, może to i nawet lepiej, że dalej nie opowiadam...
    
    - Nie naciskam, ale... Czy przesadziłam? Powiedz coś.
    
    - Marzę, byś była moją prywatną gwiazdą porno. Byś mi robiła minetę dwa ...
«1234...»