1. Przypadek Michała cz.XVII


    Data: 17.11.2019, Kategorie: Hardcore, Oral Autor: Iks

    ... szczęśliwym posiadaczem klucza do wolnego mieszkania na całkiem fajnym osiedlu. W ramach współpracy odpalił mi go Chrobry. Ucieszyło mnie to ogromnie, ale zmartwiłem się, że mogą podglądać lub nagrywać moje ekscesy. Marcin zarzekał się jednak na wszystko, że nic mi nie grozi. Szczery w tym był, wierzyłem, że wciąż pamięta co dla niego zrobiłem.
    
    Tak więc klucz wziąłem. Otwierały się przed mną nowe możliwości.
    
    ****
    
    Zanim nastał wieczór wydarzyły się inne ciekawe rzeczy.
    
    Wracając ze spotkania ze Spacją zajrzałem do Wiktorii. Obiecywałem sobie od kilku dni, że powiem jej o współpracy z Chrobrym. Zwlekałem z tym obawiając się czy powinna wiedzieć o takich ludziach, czy raczej żyć w błogiej nieświadomości. Ostatecznie przeważyło to, że była naprawdę twardą dziewczyną z charakterem. Do tego od samego początku wspierała mnie w wyjaśnieniu afery z Anitą Grześkowiak.
    
    Miałem szczęście, gdy zajrzałem do niej, bo była właśnie sama. Przywitała mnie z ponurą miną, wyjaśniając, że jestem pierwszą dobrą rzeczą w jej życiu od dwóch dni. Cóż. miło ale skąd ten pesymizm, skarbie, pomyślałem.
    
    Postanowiłem dać się jej wygadać, zanim przejdę do swoich rewelacji. Okazało się, że od wczoraj miała na głowie cioteczną siostrę spod Wrocławia, która przyprawiała ją o zły humor. Starsza o rok od Wiki dziewczyna była na pierwszym roku studiów. Według mojej blogerki była nazbyt ułożona, przemądrzała i wyniosła. Nuda. Flaki z olejem.
    
    Wiktoria była zła, bo niespodziewany gość miał być u ...
    ... nich do czwartku. Paulina, bo tak zwała się owa kuzynka przyjechała bowiem do Warszawy w konkretnym celu. Była aktywną członkinią wspólnoty parafialnej w swoim rodzinnym mieście. W czwartek razem z innymi członkami swojej grupy miała spotkanie w jednym ze stołecznych kościołów. Mając rodzinę w podwarszawskiej miejscowości połączyła wyjazd z odwiedzinami. Niestety, ku utrapieniu Wiktorii.
    
    Miałem ochotę pocieszyć Wikę w konkretny sposób, ale dziewczyna obawiała się, że w każdej chwili mogą wrócić rodzice, którzy zabrali Paulinę do Warszawy. Skończyło się więc na drobnych pieszczotach i pocałunkach, które i tak dużo pomogły. Na twarz młodej blogerki wrócił tak lubiany przeze mnie uśmiech.
    
    Korzystając z okazji opowiedziałem Wice o tym co udało mi się załatwić z Chrobrym. Dziewczyna miała mnóstwo wątpliwości, ale zgodziła się ze mną, że innej alternatywy raczej nie mamy. Więcej pogadać się nie dało, bo pojawili się starzy Wiktorii z Pauliną. Gospodarze szybko zniknęli nam z oczu, chcąc zostawić naszą trójką samą.
    
    Być może Wiktoria miała rację, co do charakteru i zachowania kuzynki, ale zapomniała wspomnieć, że to całkiem ładna dziewczyna. Wysoka, niemal mojego wzrostu szatynka była całkiem zgrabna i przyjemnie kształtna. Wprawdzie retro bluzka w duże grochy dodawała jej lat, a zacięty, poważny wyraz twarzy nie skłaniał do żywiołowego zawierania znajomości, ale i tak poczułem zainteresowanie tą osóbką.
    
    Ona najwyraźniej jednak nie. Błękitne oczy kuzynki z Dolnego Śląska ...
«1...345...14»