1. Przypadek Michała cz.XVII


    Data: 17.11.2019, Kategorie: Hardcore, Oral Autor: Iks

    ... zupełnie już nie święta kuzynka poszła na chwilę do toalety, zakomunikowałem Marceli i Nastce co wymyśliłem. Były oczywiście totalnie zawiedzione, ale udobruchałem ich obietnicą, że nadrobimy to jutro. Mając do dyspozycji wolny lokal, mogłem sobie na to pozwolić.
    
    Ledwie Paulina wróciła, dostałem wiadomość, że kierowca czeka przed lokalem. Marcelina i Anastazja poderwały się, mrugając do mnie porozumiewawczo.
    
    - Co za dużo, to niezdrowo - stwierdziła starsza z nich. - Dziś Michał ewidentnie ma chęć na ciebie, więc zmykamy.
    
    Całując kuzynkę Wiktorii na pożegnanie, usłyszałem jak Marcela cicho mówi do niej na ucho.
    
    - Pozwól mu na wszystko, a będzie cudownie.
    
    Kwadrans później byliśmy z Pauliną w mieszkaniu od Chrobrego. Nie znajdowało się na najbardziej wypasionych osiedlach, ale tych z górnych poziomów średnich. Wnętrze było jednak urządzone z gustem i bardzo przyjemnie. Byłem tu po raz pierwszy, więc nie znałem rozkładu pokoi, ale zwiedzanie odłożyłem na kiedy indziej, gdy tylko zlokalizowałem wyrko.
    
    Dopadałem nową kochankę i niemal zdarłem z niej ubranie. W słabym świetle prezentowała się świetnie. Naprawdę szkoda by było, żeby takie ciało się marnowało. Zaskoczył mnie wprawdzie bujny łonowy bluszcz, ale wszystkiego w życiu warto popróbować. Zresztą nie był to całkiem dziewiczy gąszcz. Co nieco jednak właścicielka poprzycinała.
    
    Dość jednak ogrodnictwa! Zrzuciłem z siebie ciuchy, dumny z prężącego się kutasa i zlegliśmy na łoże. Mogłem teraz namacalnie ...
    ... przekonać się o zaletach ciała Pauliny. Całowałem ją i pieściłem delektując się świeżością kochanki. Usta, szyję, włosy i ramiona zalałem deszczem pocałunków. Oczy nakręconej moim darem świętoszki lśniły zachwytem i namiętnością. Wreszcie skupiłem się dłużej na piersiach. Średniej wielkości, rozchodziły się lekko na boki i miały stożkowaty kształt. Sterczały przez to zachęcająco. Zagarnąłem je i uciskając pieściłem zapamiętale. Paulina wiła się pojękując z cicha. Gdy stwardniałe z podniecenia sutki znalazły się między moimi palcami, jęki wzmogły się jeszcze bardziej. Przez głowę przeleciała mi myśl, że to będzie chyba najgłośniejsza z moich kochanek. Na potwierdzenie tych złotych, głębokich przemyśleń Paulina dała kolejny popis rozkosznych dźwięków. Sprawiły to moje wargi, oplatające małe guziki cycków.
    
    Chwilę jeszcze bawiłem się cudnymi gronami, by zaraz potem zaatakować dolne partie ciała partnerki. Gdy zbliżyłem twarz do łona, Paulina zadrżała. Na chwilę odezwały się przyzwoitość i pruderia. W konfrontacji z moim darem były jednak skazane na porażkę. Potarłem jedną ręką ciemne runo na wzgórku łonowym, a palce drugiej dłoni zacząłem pocierać wargi sromowe. Głos kuzynka Wiki przybrał na sile. Jęczała dużo głośniej.
    
    Ta rozkoszna kakofonia działała na moje zmysły. Pulsowałem erotyczną energią, która rozsadzała mnie od środka. Nakręcony tymi dźwiękami szybko wniknąłem palcami we wnętrze kochanki. Po chwili osunąłem się niżej i zaangażowałem w pieszczoty język. Gdy jego koniec ...
«12...8910...14»