1. Pozegnanie lata - 3.


    Data: 19.11.2019, Kategorie: Sex grupowy Autor: Tomnick

    ... pytanie – prychnął Andrzej. – Jasne!
    
    *
    
    Zlitowałem się nad Irką. Podszedłem do niej od tyłu. Stała i z zazdrością, a może ze smutkiem, patrzyła na Grześka. Objąłem ją od tyłu, chwytając za piersi. Gwałtownie drgnęła, zaskoczona dotykiem. Przycisnąłem ją do siebie.
    
    – Niech mnie dokładnie poczuje – myślałem, kiedy przyciskałem sterczącego penisa do jej pupy. Unieruchomiona moimi rękoma, gwałtownie zdołała odwrócić głowę. Jej wzrok złagodniał, gdy rozpoznała mnie. Powoli pocierałem członkiem o jej pupę, pchałem się między pośladki. W końcu wsunąłem go. Docisnąłem się do jej pleców.
    
    – Co robisz? – była zaniepokojona.
    
    – Nic, tylko pcham się w ciebie. Chcę rozwalić twoją dupkę – szepnąłem jej do ucha i liznąłem. Zapiszczała, zaskoczona wilgotna pieszczotą, ale nie skarciła mnie. Bawiłem się, drażniąc dziewczynę. Potem będzie się bardziej starać, jeżeli wynegocjuje łatwiejsze warunki spółkowania.
    
    – Nie chcę! Wojtek, proszę...
    
    – E tam, przekomarzasz się tylko – jeszcze nie dawałem za wygraną. – Umawialiśmy się, że nie będzie ograniczeń – szarżowałem. Rzuciłem wzrokiem w bok.
    
    *
    
    Andrzej leżał na plecach, a Kama powoli skakała na nim. Robiła to naprawdę powoli. Widać było, że takie tempo najbardziej ją podnieca. Chłopak patrzył na nią i bawił się piersiami. Właśnie wsunął palce lewej dłoni w usta blondynki. Namiętnie oblizywała, patrząc mu w oczy. Grzesiek stanął z tyłu i masował rowek między pośladkami Kamy. Dziewczyna nie protestowała. Nawet nie ...
    ... obejrzała się!
    
    – Klasa dziewczyna! – szczerze podziwiałem jej urodę i umiejętności. Pewnie inni też ją doceniali.
    
    W końcu Grzesiek uznał, że wystarczy jego starań, ukląkł za Kamą, przytrzymał ją i powoli wsuwał członek do jej odbytu. Kama zaniepokojona spojrzała w jego kierunku, ale nie szarpała się, nie krzyczała. Wsparta na rękach, opuściła głowę i postękiwała. Andrzej macał piersi. Teraz był bardziej stanowczy. Pociągnął za sutki i dziewczyna z grymasem bólu na twarzy prawie opadła na jego pierś. Grzesiek wykonał energiczny ruch, Kama krzyknęła cicho i chłopak oznajmił z triumfem w głosie:
    
    – Jest! Wszedłem do końca! – wiercił się jeszcze przez chwilę, a kiedy był gotów, dodał: – Andrzej, ruszamy!
    
    I zaczęli rytmicznie poruszać się w dziewczynie. Ich kochanka pojękiwała, nieco zaniepokojona taką sytuacją, ale nie oponowała. Bała się, ale chciała takiego seksu. Ciekawość zwyciężyła strach przed bólem.
    
    *
    
    Irka leżała na lewym boku i szarpała trawę. Pojedyncze źdźbła ocierały się o jej twarz. Chyba ich nie czuła. Uśmiechnąłem się. Leżałem za nią na boku i ruchałem od tyłu. Byłem na tyle dobry, że zapomniała o swoich protestach. Podłożyłem lewą rękę pod jej głowę. Prawą bawiłem się kręconymi, wilgotnymi od wody i potu włosami. Dziewczyna była zmęczona spółkowaniem, ale teraz nie pragnęła niczego innego. Zostawiłem włosy i macałem pierś. I rozglądałem się.
    
    Rozczarowana i wolna Blanka też rozglądała się. Dyskretnie poruszała dłonią w kroczu. Ścisnąłem pierś, Irenka ...
«1...345...12»