Urszula
Data: 19.11.2019,
Kategorie:
Hardcore,
Oral
Brutalny sex
Autor: janeczeksan
... szparka pipki i dziurka pupy zachęcały do wtargnięcia w któryś z otworków!
Na co czekasz? Bardziej jej nie wypnę. Wchodź w nią wreszcie, chcę cię poczuć głęboko w sobie – zachęcała kobieta.
W którą mam wejść? - roześmiałem się – Obie piękne i oczekujące...
Jak to, w którą? - przerwała natychmiast – Przecież mówiłam ci, że pipka czeka na twego drągala, więc wyruchaj mnie w końcu w cipę, bo inaczej się wścieknę! - jej oczy ciskały bvłyskawice.
Dobrze, już dobrze – wciskałem się między pofałdowane, różowe wargi, jednocześnie drażniąc palcem łechtaczkę.
Po chwili tkwiłem w dziewczynie po same jaja. Zacząłem ją pompować, pomagałem sobie naciskając rękoma na łydki nóg Uli. Naciśnięcie łydek powodowało podniesienie się pupy, przez co nawet nie musiałem ruszać się, a ona i tak nadziewała sie na kutasa. Spodobał mi się ten sposób bzykania i podniecał mnie! Nie czekałem długo, kiedy kochanka zaczęła podrygiwać, jęczeć i sapać, po chwili drżała cała i wrzeszczała w poduszkę. Doszedłem kilka sekund później, wpompowałem w pipkę obfitą porcję spermy, padłem bez sił obok ciągle drżącej Urszuli. Udało się ją jakoś rozplątać z tej dziwnej pozycji, przytuliła się do mnie i pocałowała w policzek.
Dzięki, że przyjechałeś, ten seks z tobą to rozkosz...
Cała przyjemność po mojej ...
... stronie, jesteś bardzo namiętną dziewczyną, no i nie przypuszczałem, że aż tak wygimnastykowaną!
Ha! Teraz to już nic, żebyś widział, co wyprawialiśmy kilka lat temu! Jednak czas robi swoje... - pogłaskała opadającego kutasa – Zajdziesz jeszcze do mnie?
Nawet mogę wejść w ciebie, jeśli zechcesz – roześmiałem się.
Podniosłem się z łóżka, poszedłem do łazienki, po chwili, odświeżony, ubierałem się, przyglądając się mej pulchnej koleżance.
Ale bzykać się, to ty umiesz, naprawdę! - to była z mojej strony pochwała, komplement.
A ty co? Jesteś chyba lepszy od mego starego... Jeszcze raz dziękuję, teraz wiem, o czym one gadały.
Jakie one? Te, które naopowiadały o mnie jakieś bzdury? - koniecznie chciałem dowiedzieć się, która byłą taką gadułą – plotkarą!
Nie bzdury, tylko prawdę. Nie powiem, bo będziesz miał do niej pretensje, a ona do mnie, że się wygadałam!
Podszedłem do ciągle leżącej, rozleniwionej Urszuli, pochyliłem się nad nią i pocałowałem w czoło.
Idę już, dzięki za super popołudnie.
Proszę bardzo, chyba powtórzymy to jeszcze, mam nadzieję? - w głosie dziewczyny słyszałem nutkę wyczekiwania.
Myślę, że tak!
Wyszedłem z gościnnego mieszkania, zbiegłem po schodach do samochodu, niedługo potem byłem już u siebie.
Nie bzykałem się więcej z Ulką...