-
Domino (I)
Data: 19.11.2019, Kategorie: morderstwo, fellatio, tajemnica, zbrodnia, wykorzystanie, Autor: Sztywny
... spędzić wspólny czas w miłym gronie, wśród przyjaciół? Robotnik odwrócił się, gdy z cienia wychylił się Andrzej. Był wyłącznie w rozpuszczonym szlafroku, odsłaniając bezwstydnie budzącego się do życia penisa. W porównaniu z nim Marzena wydawała się kompletnie ubrana, chociaż przedziwnie. Całe ciało pokrywał lateksowy strój z zamkami na biuście i łonie. Blond włosy upięła w kuc, na nogach miała wysokie, czarne szpilki. Żartowniś mógłby powiedzieć, że była ubrana w czarny kondon, szczelnie przylegający do jej zgrabnego ciała. Andrzej uśmiechał się cały czas, gdy podszedł do kamery stojącej tuż za posadzką i ją uruchamiał. - Krzysiu, nie lubimy krzyków, dlatego jeśli zaczniesz, po prostu cię zakneblujemy. Oszczędź sobie i nam dyskomfortu. - Ratunku! Pomocy! Marzena westchnęła zawiedziona, po czym wyciągnęła z walizki szmatę i wepchała robotnikowi do gardła. Wciąż krzyczał, czerwieniąc się przy tym, ale małżeństwo szybko zignorowało próby uwięzionego. - Pokaż mi tutaj ten skarb. Och, narzeczona musi być zadowolona, co Krzysiu? Masz słuszne rozmiary. Podekscytowana kobieta delikatnie pieściła członek i jądra, oblizując co jakiś czas usta. Chłopak próbował się szarpać, ale obręcze trzymały zbyt mocno, żeby coś wskórał. Powoli jego przyrodzenie budziło się do życia. - Żebyś źle nie odczytał swojego ciała, chłopaku. Nie podnieca cię cała ta sytuacja, po prostu podałam ci silne środki na wzwód. Na wypadek braku współpracy z twojej strony. Zapewniam cię jednak, ...
... że nie uprawiamy żadnego sado-maso. Brzydzimy się wręcz bólem. Jej pieszczoty przybrały na sile, ona sama zaczęła dyszeć z podniecenia. - Jaki wielki… - Marzena. Obiecałaś – wtrącił się nagle Andrzej. - No dobrze. Masz. Mąż stanął na jej miejscu, a ona za nim, obejmując dłońmi jego jeszcze nie wybudzonego członka. Andrzej zachowywał się jak nastolatek podczas pierwszego razu, dotykając sterczący penis Krzysztofa. - Wybacz, kolego, to mój pierwszy raz, no wiesz, z facetem. - Kochanie, nie tłumacz się. Po prostu zrób to. Andrzej chwycił mocniej za fallusa i masturbował go. - Niby to znam, a jednak jest inaczej. Inna faktura, temperatura… - Spróbuj go. Mąż z pewnym wahaniem pochylił się i polizał go. Robotnik znów wzmógł swoje krzyki i szarpanie się, ale niewiele to dało. W końcu rozpłakał się i odwrócił wzrok, gdy Andrzej włożył go sobie do ust. Trwało to dobre kilka minut podczas których Andrzej próbował różnych chwytów i pozycji, smakując penis i śluz, który powoli się z niego wydostawał. - Dziwne, ale kręcące – powiedział, gdy w końcu się oderwał. Marzena cały czas stała za nim i delikatnie go masturbowała. - Podobało ci się? - Nie wiem. Chyba tak? Nie, raczej nie – dodał po chwili. - No to myślę, że nie jesteś biseksualny. - No tak, ale może spodobałoby mi się, gdyby to on zrobił mi laskę. - Chcesz ryzykować? - Masz rację. No to wracam na swoje miejsca. Marzena klepnęła męża, gdy się oddalał, po czym sama przywarła do ...