Udane wakacje w górach cz. 2
Data: 07.05.2019,
Autor: BARTUSS14
Następnego dnia, po cudownej nocy z Anetą, obudziłem się, a jej już nie było. Napisała mi smsa: "Było cudownie, nie mogę doczekać się powtórki". Na samą myśl o wydarzeniach z poprzedniej nocy mój penis stawał jak na życzenie. Pozbierałem się, ogarnąłem i czas na wymarsz. Kolejnych kilkanaście kilometrów, które miałem spędzić z Anetą. Nie wiedziałem co powiedzieć gdy do niej podejdę, lecz Ona zrobiła to za mnie. Podeszła i pocałowała mnie, a ja po prostu stałem jak wryty. Całą drogę rozmawialiśmy o wspólnie spędzonej nocy. Powiedziała mi, że dzisiaj powtórka, a jutro, na zakończenie wędrówki coś specjalnego. Dzień przed wyjazdem, cała ich grupa miała wynajęty hotel, więc to ma być ta niespodzianka. Szliśmy z Anetą za rączkę i cały czas rozmawialiśmy, nigdy nawet bym nie pomyślał, że coś takiego może mnie spotkać. Na którymś kilometrze wędrówki był odpoczynek, więc z Anetą zniknęliśmy na chwilkę. Oparłem się o drzewo a Ona zaczęła mnie namiętnie całować z języczkiem. Moje dłonie krążyły po plecach, zjeżdżałem nimi na uda i ściskałem ją za pośladki. Chwyciła mnie za krocze jedną rączką i wyczuła, że jestem podniecony jak cholera. Rozglądnęła się tylko, zbliżyła głowę do mojego ucha i zapytała:
- Chcesz lodzika?
- Co? Tutaj?
- Tak tutaj, odpręż się.
Ona uklęknęła przede mną i zaczęła dobierać się do mojego przyjaciela. Wyciągnęła go, obrała z pozostałych na nim włosków, ponieważ jest mocno owłosiony i wzięła go do buzi. Najpierw delikatnie lizała główkę, a później ...
... znikał w jej ustach coraz bardziej z każdą chwilą. Pomagała sobie rączką przy tym. Lewą ręką opierała się o moje uda, prawą zaś waliła mi konia, liżąc i ssąc go jednocześnie. Patrzyłem na nią jak mi to robiła, a jej oczy były skierowane wprost w moje. Czułem się coraz lepiej, po chwili trysnąłem w gardło Anety, a Ona wszystko połknęła i oblizała mojego członka, a później swoje wargi. Ubrała mi spodnie, wstała i znowu mnie pocałowała z języczkiem. Jej języka nie dało się opisać. Wróciliśmy do grupy i wędrowaliśmy dalej podziwiając piękno Bieszczad. Zbliżał się wieczór, na który oboje czekaliśmy z niecierpliwością. Zaproponowałem Anecie, żeby nie rozkładała swojego namiotu, a spała w moim. Zgodziła się bez wahania i co ważne była zadowolona z mojej propozycji. Rozłożyliśmy namiot z dala od reszty, chcieliśmy by nikt nam nie przeszkadzał. Ściemniało się powoli, więc weszliśmy do namiotu, Aneta od razu wiedziała co robić. Rzuciła się na mnie i chaotycznie zaczęła całować, ściągnęła mi okulary i odrzuciła w róg namiotu. Zerwałem z niej bluzkę, ona zrobiła to samo z moją koszulką i spodniami. Zostałem w samych majtkach. Od razu je zrzuciłem, a Aneta pozbyła się swoich leginsów.
- Bartek, dzisiaj będzie troszkę inaczej.
- Okey.
Uśmiechnęła się i szybciutko pozbyła się majtek. Została w samym staniku, ale podniecenie robiło swoje, wypięła mi tyłeczek, a ja zaszedłem ją od tyłu i wbiłem się jej w cipeczkę. Posuwałem ją bardzo mocno, dając jej jednocześnie klapsy w pośladki. ...