-
Udane wakacje w górach cz. 2
Data: 07.05.2019, Autor: BARTUSS14
... to, że zaraz dojdzie. Była tak mokra, że podczas wsuwania paluszków słychać była charakterystyczny dźwięk. Aneta wygięła się w pół i opadła, jakby uszło z niej życie. Przez dłuższą chwilę nic nie mogła powiedzieć. - Miałam kilku facetów przed Tobą, ale z żadnym z nich nie przeżyłam tak cudownych chwil, dziękuję - powiedziała i mocno się przytuliła. - Bardzo mi miło Anetko. Zasnęliśmy w objęciach. Rano pobudka, ostatni wymarsz, czekało nas ostatnie kilka kilometrów. Wszyscy chyba słyszeli, co się działo u nas w namiocie, ponieważ tak dziwnie się na nas patrzyli i chichotali. Pokonaliśmy ten dystans, cały czas rozmawiając. Dotarliśmy do hotelu. Aneta zamknęła za nami drzwi, a ja usiadłem na łóżko. Podeszła do mnie kołysając biodrami, okroczyła mnie i usiadła. Popatrzyła mi w oczy i pocałowała namiętnie. - Idź pod prysznic, a ja wykombinuję jakieś gumki - powiedziała i zachichotała. - Dobrze Anetko - odpowiedziałem i dałem całusa w usta. Aneta wyszła, a ja powolutku się rozbierałem w łazience. Wszedłem pod prysznic, puściłem wodę i się relaksowałem. Stałem tyłem do drzwi od kabiny. Zamknąłem oczy i po chwili poczułem, jak ktoś zasłania mi oczy, wiedziałem, że to była Aneta. Podeszła od tyłu i szepnęła mi na uszko dwa słowa, które zawsze chciałem usłyszeć od kobiety: - Kocham Cię. Stałem jak sparaliżowany, nie wiedziałem co jej odpowiedzieć, ale Ona to rozumiała. Odwróciłem się, a Aneta wyciągnęła mnie z kabiny, wsunęła język do buzi i tak chyba przez ...
... dobre pięć minut się lizaliśmy. Oparliśmy się głowami i Aneta powiedziała: - Gdybym tamtej nocy nie przyszła do Ciebie do namiotu, to pluła bym sobie w brodę... Teraz nie żałuję - powiedziała i zaczęła zrzucać z siebie ciuchy. Gdy stała już naga zbliżyłem się do niej, żeby ją pocałować, a Ona tylko palcem wskazała mi kierunek do kabiny. Weszliśmy, puściłem wodę i poszliśmy w tango. Rozpoczęło się od namiętnych pocałunków, trwających dłuższą chwilę. Po chwili całowałem ją po szyi, dając jej niesamowitą rozkosz. Ona chwyciła mnie za penisa i zaczęła delikatnie masować. Ja pocałunkami zszedłem od szyi aż do piersi, które miętoliłem i lizałem jak szalony. Sutki stały Anecie jakby pierwszy raz miała uprawiać seks. Podczas lizania piersi, moja rączka powędrowała między uda, miziałem jej cipkę. - Puść mojego penisa, bo tryśnie za wcześnie - powiedziałem i uśmiechnąłem się do Anety. Przygotowywałem jej cipkę na przybycie mojego penisa. - Gdzie dałaś gumki? - W kieszeni w spodniach są. Wyciągnąłem je i wziąłem jedną, szybko założyłem, a Anetę chwyciłem za uda, przyparłem ją do ściany i wbiłem się penisem w cipeczkę. Szepnąłem jej na uszko: - Jęcz kochanie, tutaj możesz do woli. Zacząłem posuwać, a Aneta wydawała dźwięki rozkoszy. Podtrzymywałem ją za uda, które ściskałem z podniecenia. Moje usta krążyły po całej jej twarzy, którą całowałem w każdym miejscu. W pewnym momencie już nie mogłem jej utrzymać, więc zmieniliśmy pozycję. Aneta kazała mi usiąść na środku ...