W pokoju
Data: 24.11.2019,
Kategorie:
Incest
Autor: LordDrama
... tego mówić, ale ty też mi się spodobałaś. Chciałem cię poprosić o rozebranie się, zobaczyć twoje piersi, to co masz na dole... Nakręciłaś mnie jak cholera!
- Kurwa Tomek! Jesteśmy chorzy! To się nie powinno tak stać! Ja chciałam dobrze... Chciałam tylko, byśmy się czuli swobodnie, bo tego nam było trzeba, tak?
- Wiem, wiem kochanie - uspokajał ją.
- Kochanie? Ty tak serio? Pojebało cię?! - krzyczała.
- Zostaw mnie! - odepchnęła go.
- Daj spokój, nic się nie stało - próbował dalej ją uspokajać.
- Nic?! Wypad mi z łóżka! - odepchnęła go, na tyle mocno, że upadł z hukiem na podłogę. Sama odwróciła się do ściany i łkała, jakby ją spotkało coś strasznego. Tomek w końcu odpuścił. Położył się, trzęsąc się z nerwów. Oboje nie spali, ale Tomek bał się odezwać. Kasia była w szoku, obwiniała się o kazirodcze zapędy, wciąż wzmacniając w sobie poczucie winy. Brat starał się podejść do sytuacji spokojniej. Głównie martwił się o siostrę, a nie o to, co zrobili. Bał się, że mimowolnie go znienawidzi za tą akcję. Nie wyobrażał sobie życia w jednym pokoju z osobą, która ma do niego żal, unika go i nie cierpi. Próbował ułożyć sobie wszystko w głowie, przede wszystkim wymyślić, jak jej przegadać tak, by było między nimi dobrze.
Nad ranem, gdy już wreszcie lekko przysypiał, usłyszał, jak siostra wstaje.
- Zaczekaj! - odezwał się zmęczonym głosem, próbując się sprawnie wygramolić z łóżka.
- Czego chcesz? - zapytała z wyrzutem. Stanął naprzeciwko niej i rozpoczął ...
... monolog.
- Słuchaj, to nie może tak być. Kocham cię, jako siostrę. Martwię się o ciebie, nie chcę, byśmy się do siebie odnosili tak, jak teraz, niezależnie, do czego dojdzie.
- Ale to jest złe, nie rozumiesz? Nie może dojść do niczego! Nie możemy tak. Przepraszam, że ci to w ogóle zaproponowałam!
- Kasiu - wezwał ją spokojnym, ale pewnym siebie głosem - jesteś piękną dziewczyną, naprawdę się dziwisz, że mój samczy instynkt kwalifikuje cię do kategorii ruchable? - Dziewczyna mimowolnie się uśmiechnęła. Rozbawił ją, a z drugiej strony był to dla niej komplement. Kontynuował.
- Swojej atrakcyjności dla kobiet nie potrafię ocenić, ale myślę, że możesz się podniecić na widok penisa i nic z tym złego. To nie jego wina, że ja jestem jego posiadaczem. Przestańmy się obwiniać o naturalne odruchy cielesne!
- Miałam cię za głąba, a ty teraz takie ładne zdania budujesz - uśmiechnęła się, mówiąc coś kompletnie oderwanego od tematu...
- Czyli zgoda? - zapytał.
- Ja nie chcę się z tobą kłócić, brat. Boję się tylko tego, co się między nami pojawiło. Nie powinniśmy odczuwać wobec siebie jakiejkolwiek ciągot. Przecież to nienormalne.
- Kasiu, tłumaczyłem ci. Ja nie miałem dziewczyny, jestem napalonym, niemal pryszczatym nerdem. W internecie na takich mówią “stulejarze”. Dziwisz się, że podnieca mnie, jak obok masturbuje się ładna laska? To prawie jak porno na żywo!
- To... - próbowała coś powiedzieć, ale przerwał jej.
- Czekaj, skończę - poinformował - Ty twierdzisz, że ...