1. Jak Ola docierała związek


    Data: 25.11.2019, Kategorie: Hardcore, Dojrzałe Tabu, Autor: BigTales

    Szli trzymając się za ręce, ale nie rozmawiali. Ona miała siedemnaście lat, on dwadzieścia. Dla ludzi, których mijali był to zwykły, gorący, lipcowy dzień, ale nie dla nich. Omówieni byli na dwunastą. Ola nie poznała jeszcze osobiście pana Mariana, lecz wiedziała o nim sporo z opowieści Tomka. Był jego wujem, mieszkał na końcu ulicy, którą właśnie szli w pięknym domu z wielkim, zadbanym ogrodem. Tomek czuł, że zasycha mu w gardle. Chciał coś powiedzieć, ale nie bardzo wiedział co. Wczoraj rozmawiali do późna i Ola ostatecznie go przekonała. Teraz jednak, gdy było coraz bliżej, ogarnęły go wątpliwości.
    
    - Na pewno nie zawrócimy?
    
    - Na pewno. Obiecaliśmy sobie, że żadne z nas nie wymięknie. Pamiętasz?
    
    - No tak. Ale martwię się o ciebie.
    
    - Niepotrzebnie.
    
    Ruszyli dalej w tym samym kierunku. Mięczak - pomyślała, ale nie powiedziała. Tomek był starszy, ale ona dojrzalsza. Była świadoma jaki ma na niego wpływ. Kochała go, ale nie była pewna czy to już to. Póki co miała głowę pełną szalonych pomysłów i recept jak się nie nudzić.
    
    Tak w milczeniu doszli do marmurowego płotu.
    
    - Poczekaj - poprosiła gdy miał już nacisnąć domofon. Pocałowała go. - To na odwagę i żebyś był pewien, że cię kocham.
    
    Przytulił ją i trwali tak chwilę. Gładził blond włosy uczesane w kitki. Miała na sobie zieloną koszulkę na ramiączkach, dżinsową spódnicę i trampki. Była bardzo szczupła.
    
    - Może jednak wrócimy do domu?
    
    - Nie. Przecież sama zaproponowałam.
    
    - Będzie dobrze. Będę przy ...
    ... tobie albo w pobliżu.
    
    - Wiem. Dobrze wyglądam?
    
    - Ślicznie i bardzo młodo. To dla wuja atut.
    
    Tomek naprał powietrza i nacisnął dzwonek.
    
    Otworzył im mężczyzna ubrany jedynie w klapki i ręcznik owinięty wokół bioder. Wyglądał na pięćdziesiąt parę lat a jego wielki brzuch owłosiony był jak u szympansa. Przedstawił się Oli jako Marian, zaprosił ich do salonu, po czym zniknął na chwilę. Wykrzywiła twarz z odrazą.
    
    - Przystojniak - w jej głosie wybrzmiała ironia.
    
    Marian wrócił ze szklaneczkami i butelką whisky.
    
    - Ja dziękuję. Ola też nie pije.
    
    - I słusznie. Ale ja sobie naleję jeśli pozwolicie.
    
    - Jesteś u siebie wujek.
    
    Zapadła cisza. Marian upił łyk i obserwował Olę. Czuła się onieśmielona jakby jego wzrok prześwietlał ją na wylot.
    
    - Muszę ci przyznać Tomek, że gust to ty masz.
    
    Całkiem poczerwieniała i nie była w stanie oderwać wzroku od podłogi, choć uśmiechała się pod nosem.
    
    - To gdzie się wybieracie?
    
    - Chorwacja. Ale nie wiemy dokładnie gdzie.
    
    - W takim razie to się wam z pewnością przyda.
    
    Marian położył na ławie kilka banknotów.
    
    Tomek przeliczył. Było tysiąc dwieście. Dla nich fortuna - dla wuja niekoniecznie.
    
    - Wszystko od razu? Możesz dać połowę na koniec - zdziwił się.
    
    - A po co? Schowaj. Tylko jedna rzecz... Chcę, żebyście pamiętali kto poprosił o spotkanie. Jeśli chcecie się rozmyślić, to jest ostatnia chwila.
    
    - Jesteśmy dorośli wujek. Zróbmy to i już.
    
    Patrzyli na siebie. Tomek czuł, że Ola drży. Marian wstał i ...
«1234»