1. Lilka i Monika - Siostry marzące o czworokącie 7


    Data: 29.11.2019, Kategorie: Anal Tabu, Sex grupowy Autor: AgaFM

    ... wiesz….
    
    - No to czeka go mała niespodzianka hihi….. – odparła rozbawiona…. – ale nie martw się, zapomniałeś już, że mój mąż…. – chciała już powiedzieć, że woli posuwać sobie jej siostrzyczkę, ale ugryzła się w język - ….nie przejawia większego zainteresowania współżyciem…..
    
    - Boże jak to jest w ogóle możliwe? – Paweł nie mógł się nadziwić. Nigdy chyba nie zrozumie zachowania męża Moniki. Nie wiedział, że Monika nie była z nim do końca szczera bo ostatnimi czasy Krzysiek na nowo zaczął posuwać swą żonę. Tylko przed nim grała niewydymkę by mieć pretekst do bzykania się z nim w pracy.
    
    - Normalnie…..pieprzy mnie od piętnastu lat…..dziwisz się, że mu się znudziło?
    
    - Szczerze to tak…..dziwię mu się….. – odparł patrząc jak Monika zakłada stanik na piersi wysmarowane jego nasieniem. Chwilę później cała była już ubrana a on dalej stał z wywalonym kutasem i tylko się w nią wpatrywał. Cały czas trzymał go w ręce jakby miał nadzieję, że Monika zaraz znowu się za niego weźnie…..
    
    - A ty co, nie masz zamiaru się ubrać? Będziesz tak stał z tą fujarą na wierzchu….
    
    - Na wypadek gdybyś znowu miała na nią ochotę….
    
    - Jak będę ją miała to dam ci znać…..ale na razie to ją schowaj…… - odrzekła nie spuszczając kutasa z oczu. W końcu był to jeden z trzech które miała do swojej dyspozycji.
    
    - Na pewno? Bo widzę, że jakoś nie możesz przestać się na niego patrzeć….
    
    - Jak go schowasz to przestanę…..
    
    - A może ja nie chcę, żebyś przestała się na niego patrzeć….
    
    - No to łaź ...
    ... z nim tak aż cię ktoś zobaczy…. – burknęła. – Zobaczymy jak będziesz się wtedy tłumaczył? – dodała a Paweł skapitulował.
    
    - Masz rację…. – rzekł wciągając majtki a po nich i spodnie. – Kurde. Nie wierzę, że to już koniec….
    
    - Koniec? Kochany…..to dopiero początek….. – odparła Monika rozglądając się po korytarzu, szukając jakiegoś punktu orientacyjnego. Nie miała zielonego pojęcia gdzie byli. Chwilę potem ruszyli w drogę szukać jakiegoś pomieszczenia przypominającego archiwum w którym to mieli zrobić porządek. Monika szła przodem a Paweł tuż za nią nie spuszczając wzroku z jej krągłego tyłka. Aż trudno mu było uwierzyć, że dopiero co ładował tam swojego kutasa.
    
    - Coś czuję, że zanim znajdziemy ten cholerny pokój to będzie czas się zmywać do domu….
    
    - Może tak być…. – odparła Monika zaglądając do każdego pomieszczenia które mijali. Nie wiedziała, że z każdą chwilą Paweł robił się coraz bardziej napalony, czując, że może ją wykorzystać przynajmniej jeszcze raz. Byli w końcu sami w całej starej części firmy. To okazja która szybko się nie powtórzy. Marzyło mu się by Monika przynajmniej jeszcze raz obciągnęła mu pałę….być może nawet z wytryskiem. Cokolwiek by się nie stało, musiał ją jeszcze do czegoś namówić….
    
    - To chyba tutaj…. – odezwał się w końcu zaglądając do jednego z pomieszczeń po swojej prawej stronie. Gdy weszli do środka zobaczyli przestronne pomieszczenie wypełnione wysokimi pod sam sufit regałami na których stały poukładane rzędy wielkich segregatorów. ...
«12...181920...42»