Obietnica ognia (Sługa płomieni 3)
Data: 01.12.2019,
Autor: nefer
... wynagrodzę. A zajęcie miejsca jednej z tych opiekunek okazało się dziecinnie proste, gdy już miałam je po swojej stronie. Demetriusz odesłał służbę i byliśmy tu tylko w pięcioro. Ty się akurat nie liczyłeś, więc zostaliśmy we czwórkę. Trzy prawdziwe łowczynie oraz mistrz zdradzieckiej intrygi, tym razem zaplątany jednak we własne sieci. I do tego dwie pantery, nie zapominajmy bowiem o Duchu i Mroku.
- Chyba nie pożarłyście go wszystkie razem? Zostało z czcigodnego Demetriusza coś, co możemy odesłać do Chrysopolis?
- Bez obawy. Jest cały i zdrowy. Tylko solidnie przestraszony. I pełen niepokoju o przyjęcie, jakie zgotuje mu jego pani.
- W całej tej intrydze ja również wyszedłem na durnia.
- To była rozgrywka pomiędzy kobietami i władczyniami. Prowadzona na nasz sposób, nie czyń więc sobie wyrzutów. Wygrałeś dzięki temu, że dotrzymałeś słowa. A w decydującej chwili pojąłeś w czym rzecz. Jestem z ciebie dumna.
- Dawałaś mi znaki, Rianno. Ten przyrząd, mycie butów aby były czyste, tak jak lubisz w podobnych sytuacjach, wreszcie ostrogi.
- Nie każdy by je zrozumiał, zwłaszcza w takiej chwili... Powtórzę, że trochę mi zaimponowałeś.
- Jest jeszcze coś, o czym zapewne nie wiesz... Ambasador przekazał ustnie drugą część przesłania Damareny. O tym, że ogień czeka na swego pana już czytałaś. Teraz usłyszałem, że pragnie roztopić okowy lodu.
Zesztywniała, co wyczuł, gdyż nadal siedziała na jego biodrach, chociaż męskość wyraźnie już zwiotczała.
- A więc ...
... jednak miałam rację, mężu i panie. W takiej sytuacji musimy nie tylko wesprzeć tę wyprawę ale sami weźmiemy w niej udział. Oboje.
- To niemożliwe. Ktoś musi czuwać nad sprawami księstwa. A kobiety nie walczą na wojnie!
- Na Dalekiej Północy różnie z tym bywało. Sprawy są uładzone, kanclerz poradzi sobie przez jakiś czas.
- Nie wiem...
- Za to ty sam na pewno nie poradzisz sobie z bazylissą, o tym oboje wiemy doskonale.
- Dzisiaj mi się udało.
- Dopisało ci szczęście, sam to przyznałeś. A nadto... Mam swoje sposoby aby cię przekonać. I zawsze pragnęłam ujrzeć krainy Południa.
- Teraz to ty chcesz prowadzić kobiecą politykę, księżno.
- Skoro posiadam odpowiednie ku temu środki... W obecnej chwili zajmuję też bardzo wygodną pozycję do negocjacji, mój mężu i panie.
- Co ci chodzi po głowie, Szlachetna Pani?
- Wszyscy zasłużyliśmy dzisiaj na nagrodę, może z wyjątkiem Demetriusza. My już swoją odebraliśmy, chociaż dodatkowe korzyści nie zaszkodzą. Ale Waris i Kina... Musiały zadowolić się wzajemnie albo skorzystać z talentów swoich podopiecznych. To trochę za mało, same to przyznają, chociaż ja byłabym akurat ciekawa tej ostatniej atrakcji...
- Rianno, ty coś planujesz...
- Życzę sobie, aby Mrok i Duch usłużyły także i mnie. Zostało jeszcze sporo tego wywaru z ziół, który doprowadza je do szaleństwa.
- A Kina i Waris?
- Nie domyślasz się? Należy im się jakaś nagroda, a zostały przecież specjalnie wyszkolone w wyrafinowanym zadawaniu bólu i ...